miny w wojsku polskim

Miny tych wszystkich tępych patridiotów, którzy tak dzielnie stali murem za "polskim" mundurem, gdy właśnie się dowiadują, że uczestniczą w bezprecedensowym w historii Polski demontażu państwa przez Kreml. Bezcenne. 10 Sep 2022 11:18:44
W latach 1943–1945 w organach informacji Wojska Polskiego służyło 750 oficerów kontrwywiadu wojskowego Smiersz (działającego również w Armii Czerwonej), do sierpnia 1944 stanowili 100% oficerów informacji w Wojsku Polskim. W 1944 roku oficerami informacji zostało pierwszych 17 obywateli Polski.
PSY W WOJSKU POLSKIM Psy do zadań specjalnych Autor: Jakub Czermiński Są w Ghazni i Warriorze. Nauczone szukania materiałów wybuchowych i amunicji pomagają w ubezpieczaniu baz polskich żołnierzy oraz wykonywaniu zadań mandatowych Polskich Sił Zadaniowych. Mieszkalne namioty w bazie wojskowej bywają przeważnie otwarte. W FOB Warrior jest jeden namiot, do którego nikt niepowołany nie wejdzie niezauważony. To siedziba sekcji przewodników psów specjalnych. W przestronnych boksach przy wejściu odpoczywają po służbie dwa owczarki niemieckie. Przeraźliwym szczekaniem witają każdego niespodziewanego gościa. To Tyson i Darko, 3-letnie psy, których specjalnością jest umiejętność odnajdywania materiałów wybuchowych, amunicji i broni. Każdy ma swojego przewodnika. Tysonem opiekuje się sierż. Arkadiusz Mendel, dowódca sekcji przewodników psów specjalnych. Darko słucha tylko st. kpr. Grzegorza Zagozdona. Skład sekcji uzupełnia kierowca, plut. Sebastian Bartkowski – niezbędny, gdy zespół ma wykonać zadanie poza bazą. Cała piątka służy na co dzień w pierwszym wojskowym plutonie przewodników psów z 2 Mazowieckiej Brygady Saperów z Kazunia Nowego. Sekcja przewodników w FOB Warrior wchodzi w skład dowodzonego przez por. Piotra Grada plutonu rozminowania z grupy inżynieryjnej, którą dowodzi kpt. Andrzej Hołówka. Dwa lata temu obaj przewodnicy z Warriora wraz z nieletnimi wtedy psami odbyli kilkumiesięczne szkolenie. Pod okiem specjalistów ze Straży Granicznej poznawali od podstaw służbę z czteronogim wykrywaczem materiałów wybuchowych. – Zaczynaliśmy od abecadła – chodzenia z psem przy nodze, aportowania, posłuszeństwa. Dopiero potem wprowadzaliśmy rozpoznawanie zapachów – wyjaśnia sierż. Mendel. Dziś każdy z psów z łatwością znajdzie proch, trotyl czy semtex. Tyson i Darko potrafią rozpoznać i wskazać kilkanaście rodzajów materiałów wybuchowych. Nadal mogą uczyć się reagowania na nowe bodźce zapachowe. - Psiego specjalistę od materiałów wybuchowych szkoli się inaczej niż zwierzaka tresowanego do walki z narkotykami. Z oczywistych powodów nasze psy nie mają prawa gryźć ani drapać znalezionych przedmiotów – mówi sierż. Mendel. Gdy Tyson lub Darko wyczują zapach prochu lub dynamitu, siadają obok podejrzanego miejsca, wbijając wzrok w źródło zapachu. Znający swojego psa przewodnik od razu wie, które miejsce należy przeszukać. – Zadaniem przewodnika jest znać swojego psa – mówią żołnierze pytani o możliwość złego odczytania sygnałów wysyłanych przez zwierzę. W Afganistanie psy specjalne wykorzystuje się przede wszystkim do zwiększania bezpieczeństwa baz i przebywających w nich żołnierzy. Żaden cywilny pojazd nie wjedzie na teren FOB Warrior, jeżeli Darko lub Tyson dokładnie go nie obwąchają. Nie ma możliwości, by zwierzę coś przeoczyło. – Wystarczy, że jakiś czas temu w schowku przy kierownicy samochodu leżał pistolet. Nawet jeśli tej broni już tam nie ma, pies poczuje zapach i da nam o tym wyraźnie znać – sierż. Mendel komplementuje swojego podopiecznego. Dokładnie sprawdzane są także bagaże oraz towary przywożone na położony w granicach bazy bazar. Sporadycznie zdarza się, że psy wykorzystuje się do przeszukiwania pomieszczeń – najczęściej domów osób podejrzewanych o współdziałanie z talibami. W takim przypadku do domu wchodzi Afgańska Armia Narodowa, a po niej – przewodnik z psem. Pomoc Polaków jest niezbędna, Afgańczycy nie dysponują wyszkolonymi psami ani ich przewodnikami. Nie każdy pies nadaje się do służby. Przed rozpoczęciem szkolenia czworonogi przechodzą ostrą selekcję. Kandydat na żywy wykrywacz nie może bać się strzałów ani ciemności, musi umieć poruszać się po schodach oraz po śliskich nawierzchniach. Gotowość i odporność to nie wszystko – pies musi być także ponadprzeciętnie zdrowy. Skłonność do chorób stawów eliminuje zwierzę z gry, zanim ta na dobre się rozpocznie. Mimo konieczności pełnienia służby Tyson i Darko nie mają powodów do narzekania. W odróżnieniu od psów z III zmiany PKW, nie doskwiera im upał. Przewodnicy zadbali, by psy nie kaleczyły sobie łap na kamienistym podłożu, którym wyłożone są wojskowe bazy w Afganistanie - każdy czworonóg ma komplet obuwia. Wykonane z oddychającego materiału buty z gumową podeszwą zapewniają komfort i bezpieczeństwo. – Jesteśmy tu już prawie dwa miesiące, psy się przyzwyczaiły, stwardniały im łapy. Dlatego nie zawsze zakładamy im buty – wyjaśnia sierż. Mendel. Menu Tysona i Darka stanowi wysokiej jakości sucha karma, uzupełniania w razie potrzeby witaminami i lekami dostarczonymi przez Wojskowy Ośrodek Medycyny Prewencyjnej. Jeden niuans rzuca cień na idylliczny obraz psiej służby. Tyson i Darko po prostu się nie lubią. – Trzymają się razem tylko, gdy się boją. Tak było w śmigłowcu – oba psy leżały zgodnie obok siebie – opowiada sierż. Mendel. Gdy strach mija, czyli przez 99 proc. służby, zaczyna się rywalizacja i walka o prymat. Chwila nieuwagi i Tyson atakuje Darko. Dzięki tej sytuacji można jednak dostrzec, że to nie są zwykłe psy podwórkowe. Jedna krótka komenda przewodnika i psia bójka się kończy. W Afganistanie dyscyplina obowiązuje wszystkich. Zdjęcia przedstawiają psy służące w Wojsku Polskim i Korpusie Obrony ( Ochrony) Pogranicza oraz w jednostkach łączności
Oshkosh M-ATV (MRAP-All Terrain Vehicle) to opancerzony samochód patrolowy wykorzystywany przez wojska specjalne. Pojazd posadowiono na zmodyfikowanym podwoziu ciężarówki MTVR. Do jego opracowania posłużyły wcześniejsze doświadczenia z Iraku i Afganistanu, gdzie używano pojazdów odpornych na wybuchy min, głównie Cougar i MaxxPro.
Poczta Polowa w WP - II WŚ Nie potrafię tego odnaleźć... kombinuję na różne sposoby i nic :/ W zasadzie to we wcześniejszym zapytaniu nie napisałam Iwona, 28 lip 2022, 21:32 Poczta Polowa w WP - II WŚ Skoro podała Pani konkretną datę r. to można coś więcej powiedzieć o okolicznościach w których poległ brat Pan Jacek Tymoczko, 28 lip 2022, 00:29 Poczta Polowa w WP - II WŚ Dziękuję. To już coś. Będę szukać dalej 🙂 Iwona, 27 lip 2022, 21:36 Poczta Polowa w WP - II WŚ Numer poczty polowej 38504 miał Piechoty. Jacek Tymoczko, 27 lip 2022, 21:18 Strona główna FAQ Polityka ochrony prywatności Strefa czasowa UTC+02:00 Dzisiaj jest 31 lip 2022, 05:36 Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
\n\n\nminy w wojsku polskim
W tworzonym w ZSRR od 1943 ludowym Wojsku Polskim wprowadzono miękką czapkę polową wzorowaną na przedwojennej. Po wyzwoleniu obszaru Polski ponownie używane były przedwojenne rogatywki garnizonowe. Usztywnione rogatywki noszone były jedynie do ok. 1950, kiedy zastąpiły je całkowicie czapki okrągłe. Rogatywki zachowano w ubiorach
Przewodnicy z wojsk łączności z psami służbowymi Warszawa, 1937 r. Źródło: NAC Wykrywały miny, nosiły meldunki, ostrzegały przed atakami wroga, ratowały z wody rozbitków. Na polu bitwy osłaniały ludzi własnym ciałem. Dodawały otuchy opiekunom, choć same przeżywały koszmar. Ginęły jak żołnierze, bohatersko lub przez nieuwagę, wykonując rozkazy przełożonych. Po wojnie otrzymały medale i państwowe odznaczenia. A jednak tak mało o nich wiemy. Zwierzęta służące w armii przepadły w bezimiennym morzu kawaleryjskich koni. Owczarek podhalański Misio nagle zjeżył sierść. Dla polskich partyzantów był to jasny sygnał: należy zachować czujność. Faktycznie zaraz rozległy się strzały. Zaalarmowani chwilę wcześniej przez psa Polacy błyskawicznie odpowiedzieli ogniem. Ze wspomnień żołnierza AK Henryka Pawelca zawartych w książce "Na rozkaz serca": "W świetle rakiet zobaczyli, jak ich pies przekoziołkował i przewrócił się. Misiu, uciekaj! Pies poderwał się i wyczołgał pod osłoną ognia Wilków na prawe skrzydło oddziału. Był ranny. Partyzanci szybko wycofali się i przeszli tory w innym miejscu. Gdy dołączyli do oddziału „Wybranieckich”, pies został opatrzony, na szczęście rana była powierzchowna. Później odbyła się uroczystość. Bohaterem był Misiu. Wyjąłem z kieszeni niemiecki krzyż żelazny z okuciami, który kilka dni wcześniej wraz z życiem zabrałem oficerowi SS. Powiesiłem go na tasiemce na szyi psa. Ktoś inny narysował na piersi psa gwiazdkę za odniesione rany, trzeci zaznaczył na głowie chemicznym ołówkiem dystynkcje starszego partyzanta. Wszyscy szczerze gratulowali Misiowi odznaczeń, bo niejeden zawdzięczał mu życie". Przypadek Misia nie był odosobniony. Historia konfliktów zbrojnych na świecie pisana jest także krwią zwierząt. Futrzaki na polu bitwy Na pierwszy ogień poszły koty. Starożytni Egipcjanie uznawali je za zwierzęta święte, co postanowili wykorzystać Persowie. Podczas ataku na miasto Pelezjum w 525 r. wypuścili futrzaki na polu bitwy. Było to genialne posunięcie. Egipcjanie nie odważyli się strzelać w kierunku "boskich istot". Miasto zostało zdobyte. W czasach starożytnych do działań wojennych wykorzystywano także pszczoły. Zamykano je w glinianych naczyniach i ciskano nimi w nieprzyjacielskie oddziały. Był też słynny atak na Rzym w 218 r. przeprowadzony przez kartagińskiego wodza Hannibala z użyciem słoni bojowych. "Słonie sieją przerażenie w bitwie wśród ludzi i koni swym olbrzymim cielskiem, straszliwym rykiem i już samym niesamowitym widokiem. Pierwszy użył ich Pyrrus przeciw armii rzymskiej w Lukanii, po nim liczne stada słoni trzymał Hannibal w Afryce, król Antioch na Wschodzie i Jugurta w Numidii" – udokumentował w drugiej połowie IV w. Flawiusz Wegecjusz w dziele pt. "Epitoma rei militari" (Zarys wojskowości). Z biegiem czasu szeregi armii na całym świecie zasilały kolejne gatunki zwierząt. Jak zauważyła Isabel George, autorka książki "Pies, który uratował mi życie", oprócz funkcji jucznej i wierzchowej, zwierzętom zaczęto przydzielać zadania specjalne: gołębie przekazywały wojskowe meldunki, szczury pomagały układać kable w kanałach, delfiny uczyły się wykrywać miny podwodne. Jednak naprawdę szczególną rolę w historii, według autorki, odegrały psy: "Psy okazały się nieustraszone i lojalne. Sprawdziły się w głębi wietnamskiej dżungli, a także podczas wykonywania misji patrolowych na pustynnych terenach Iraku i Afganistanu. W odróżnieniu od koni, które w czasie I wojny światowej przegrały bój z błotami Flandrii, psy wielokrotnie potwierdziły swoją przydatność na froncie" – tłumaczyła George w swojej książce. Sierżant Stubby, niewielki kundelek W trakcie I wojny światowej odwagą wsławił się sierżant Stubby, niewielki kundelek, który jako jedyny pies w historii otrzymał tak wysoką rangę wojskową. Przez półtora roku służył na terenie Francji w amerykańskim 103. Pułku Piechoty. Wziął udział w siedemnastu bitwach, przez okrągły miesiąc pozostawał pod ciągłym obstrzałem, ratował żołnierzy przed zatruciem gazami bojowymi, ostrzegał przed atakami artyleryjskimi, szukał rannych. Po wojnie dostał wiele odznaczeń, a łapę uścisnął mu sam prezydent Woodrow Wilson. Następnie Stubby przeszedł w stan spoczynku i w zdrowiu dożył dziesięciu lat. W połowie II wojny światowej nowofunland Gander z żołnierzami kanadyjskiego pułku Królewskich Strzelców ruszył w długą podróż z Nowej Fundlandii do Hongkongu. 19 grudnia 1941 roku, podczas bitwy o przełęcz Lye Mun, złapał w zęby odbezpieczony japoński granat. Tym samym uratował życie siedmiu Kanadyjczykom. Sześćdziesiąt lat później opiekun Gandera Fred Kelly odebrał medal Dickina – zwierzęcy odpowiednik Krzyża Wiktorii. Suka pointera angielskiego Judy w trakcie II wojny światowej służyła w brytyjskiej Marynarce Wojennej. Po kapitulacji Singapuru w lutym 1942 roku trafiła do obozu jenieckiego w Medan na Sumatrze. Ostrzegała żołnierzy przed jadowitymi zwierzętami, broniła jeńców przed agresją strażników, a dzięki determinacji swojego opiekuna pilota RAF-u Franka Williamsa jako jedyny pies w historii uzyskała status jeńca wojennego. Za swoje dokonania została odznaczona medalem Dickina. Pod opieką Williamsa dożyła trzynastu lat. Ciekawa historia wiąże się też z postacią owczarka collie Roba. 22 stycznia 1945 pies został odznaczony medalem Dickina "Za udział w lądowaniach podczas kampanii w Afryce Północnej i późniejszą służbę w specjalnej jednostce lotniczej we Włoszech". Według oficjalnych przekazów Rob wykonał aż dwadzieścia skoków na spadochronie na terytorium wroga. Tymczasem w 2006 wyszła na jaw informacja, że pies został przekazany wojsku, ale wkrótce zgłosili się po niego jego prawowici właściciele. Żołnierze wyolbrzymili więc zasługi Roba, żeby zachować go w swoich szeregach. W istocie pies głównie dodawał im otuchy. Po wojnie owczarek wrócił do swoich właścicieli i dożył dwunastu lat. Medal Dickina za szczególne poświęcenie dla brytyjskiej Wspólnoty Narodów od 1943 do 1949 roku przyznano 54 razy, w tym 18 psom, 32 gołębiom, trzem koniom i jednemu kotu Simonowi za usuwanie szczurów ze statku. Psy przeciwpancerne Na pamięć zasługuje też nietypowa armia radzieckich "psów przeciwpancernych", które celowo karmiono tylko pod czołgami. Następnie zwierzęta głodzono, doczepiano im ładunki wybuchowe i wypuszczano na pole bitwy, licząc na to, że będą wysadzać niemieckie czołgi. Tymczasem czworonogi niszczyły głównie maszyny radzieckie, dlatego szybko zdecydowano się na ich uśpienie. Eksperymenty nad "żywymi bombami" prowadzili też Amerykanie. Behawiorysta Skinner opracował "Project Pigeon", w którym gołębie miały być wykorzystywane do naprowadzania bomb lotniczych. Ptaki wprawdzie błyskawicznie uczyły się rozpoznawać cel, ale ostatecznie nie zdecydowano się im zaufać i prace nad projektem przerwano. Testowano też "nietoperzowe bomby" z zapalnikami czasowymi, wychodząc z założenia, że zwierzęta chętnie zadomowią się pod drewianymi strzechami japońskich chat, ale i ten pomysł upadł. Zwierzęta wykorzystywano także do akcji propagandowych. Na przełomie maja i czerwca 1950 roku w Polsce gruchnęła wiadomość: Amerykanie zrzucili z samolotów "żuka z Kolorado" na teren NRD. Szkodnik miał przynieść ogromne straty w rolnictwie. Tytuł komunikatu opublikowanego w "Trybunie Ludu" brzmiał: "Niesłychana zbrodnia imperialistów amerykańskich". Straszono, że rząd USA szykuje się na wojnę bakteriologiczną, podobno znalazł się nawet naoczny świadek zrzutów. Do walki z owadem, znanym dziś jako stonka ziemniaczana, zmobilizowano całe społeczeństwo łącznie z dziećmi. Akcja propagandowa posłużyła komunistom do konsolidacji klasy robotniczo-chłopskiej, a stonka stała się głównym argumentem w powtarzających się dyskusjach na temat braków żywności w Polsce. Wątek amerykański przycichł, gdy szkodnik zaczął realnie zagrażać polskim uprawom. Owad faktycznie pochodził ze Stanów Zjednoczonych, ale do Europy dotarł pół wieku wcześniej, prawdopodobnie z dostawami żywności zza oceanu. Koty naszpikowane elektroniką Im dalej w las, tym bardziej szalone pomysły na wykorzystanie zwierząt przychodziły mundurowym do głowy. W latach 60. ubiegłego stulecia w przepracowanych umysłach agentów CIA zrodziła się następująca myśl: do podsłuchiwania Rosjan można by wykorzystać... koty naszpikowane elektroniką! W kocim uchu ukryto mikrofon, mały nadajnik radiowy chirurgicznie umieszczono na brzuchu, a antenę wszczepiono wzdłuż kręgosłupa. Projekt "Acoustic Kitty" okazał się niewypałem, gdy pierwszy zwierzak podstawiony pod ambasadę Związku Radzieckiego w Waszyngtonie niemal od razu został śmiertelnie potrącony przez taksówkę. W tym samym okresie w szeregach armii pojawiły się delfiny i uchatki, czyli tzw. lwy morskie. Te służące w Navy potrafią dziś wykrywać podwodne miny i tropić szpiegów, a o rezultatach akcji informują za pomocą wypuszczanej na powierzchnię chorągiewki. Delfiny rosyjskie i ukraińskie podobno szkolone są także do zabijania. Poza czysto praktycznym, bojowym wykorzystaniem zwierząt w armii, jest jeszcze jeden aspekt – psychologiczny. Historia owczarka collie Roba, odznaczonego medalem Dickina za czyny, których nie dokonał, z rozczulającą szczerością pokazuje, jak ważną rolę dla żołnierzy pełniły zwierzęta. Nawet jeśli nie mogły się pochawalić bohaterskimi czynami jak nowofunland Gander czy jeniec wojenny Judy, dodawały otuchy i odciągały uwagę od ponurego obrazu wojennego. "Rat przypominał mi oazę przyjaźni na pustyni smutku" – wspominał wesołego kundelka, który w latach 70. ubiegłego stulecia wspierał brytyjskich żołnierzy w walce z IRA jeden z weteranów w książce Isabel George. Niedźwiedź Wojtek - zaopatrzeniowiec Taką rolę w polskiej armii odegrał też sławny niedźwiedź Wojtek – syryjski niedźwiedź brunatny zaadoptowany przez żołnierzy 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii w 2. Korpusie Polskim armii gen. Andersa. O zwycięstwie serca nad rozumem pomimo niespokojnych czasów opowiadał słuchaczom Polskiego Radia redaktor Wojciech Trojanowski w audycji wyemitowanej w Boże Narodzenie 1972 roku: "W czasie przeprawy 8. Armii z Afryki do Włoch Anglicy wydali kategoryczny rozkaz, żeby wszystkie żołnierskie psy i inne zwierzęta pozostawić na miejscu. Polacy póty prosili, póty tłumaczyli, że duch bojowy wojska na tym ucierpi, aż wreszcie dla Wojtka uczyniono wyjątek. A jak tak się stało, to inni właściciele zwierząt uznali to za precedens i przeszmuglowali do Italii całą menażerię, ku wielkiemu rozgoryczeniu angielskich kolegów. Tak to z Egiptu przybyła małpa Kaśka, kilka psów, papuga, świnki morskie w klatce i oswojony gołąb". Karolina Apiecionek Źródło: Muzeum Historii Polski ls
W Teatrze Polskim w Warszawie trwają przygotowania do premiery spektaklu "Miny polskie" w reżyserii Mikołaja Grabowskiego. Premiera odbędzie się 29 stycznia o g. 19. Zobaczcie zdjęcia z próby dla mediów. Miny polskie są próbą rozpoznania i opisania schematów, które organizują życie narodowe.
Miny przeciwpancerne o wdzięcznych nazwach "Kroton", "Agawa" i "Kokos" znajdą się wkrótce na wyposażeniu Wojska Polskiego. Wyprodukuje je bydgoska Belma - informuje "Express Bydgoski". Kontrakt z Ministerstwem Obrony Narodowej spadł na Bydgoskie Zakłady Elektromechaniczne Belma SA jak manna z nieba. Jeszcze niedawno mówiło się, że jedynym ratunkiem dla fabryki może być sprzedaż prywatnemu inwestorowi. Z dnia na dzień jednak Belma stała się liczącym graczem w przemyśle zbrojeniowym. Dzięki zawartym umowom do 2010 roku firma ma zarobić 70 mln zł na dostawach wojsk inżynieryjnych min przeciwpancernych wraz z zapalnikami. Podpisanie kontraktu nastąpiło w obecności kilkudziesięciu pracowników, którzy długo oklaskiwali ten moment - dodaje dziennik. Nic dziwnego, skoro pieniądze z MON mają zwiększyć wynagrodzenie i polepszyć bazę socjalną. "To dla nas bardzo dobra wiadomość, bo pensje w naszym zakładzie nie rosły od sześciu lat" - mówili zgodnie związkowcy, Adam Leśny z zakładowej Solidarności i Stanisław Daszyński z OPZZ. Tajemnicą poliszynela jest, że wpływ na zawarcie kontraktu właśnie z Belmą miał pochodzący z Bydgoszczy wiceszef MON, Janusz Zemke. "Najpoważniejszym kontrkandydatem dla bydgoskiej Belmy były zakłady z Nowej Dęby" - ujawnił wiceminister, który był obecny przy podpisaniu umowy i zwiedził hale fabryczne - pisze "Express Bydgoski". Źródło:
\n \n \n\n\nminy w wojsku polskim
Prosimy Cię o wsparcie Sekielski Brothers Studiopatronite.pl/sekielskiwpłaty bezpośrednie:Kombinat Medialny Sp. z o.o.nr konta: PL 16 1950 0001 2006 0339 001
„ROSOMAK-16” to było szkolenie przed największymi manewrami [ZDJĘCIA] W ubiegłą środę i czwartek (27-28 stycznia) na poligonie w Wędrzynie odbyły się instruktażowo-metodyczne ćwiczenia wojskowe pod kryptonimem „ROSOMAK-16”. W... 1 lutego 2016, 16:45 Nasi sportowcy lecą do Korei Południowej! (rozmowa) Major Sebastian Krasoń, szef sekcji wychowania fizycznego i sportu w 11LDKPanc. współorganizuje wyjazd naszej reprezentacji na VI Światowe Wojskowe Igrzyska... 3 października 2015, 15:00 Masz samochód terenowy, SUV lub ciężarówkę? Armia robi spis aut na wypadek wojny Właściciele samochodów terenowych, SUV-ów, autobusów czy ciężarówek mogą oczekiwać przymusowego kontaktu ze strony wojska. 18 września 2014, 14:13 Sztabowcy dementują plotki: W wojsku nie ogłoszono gotowości bojowej! Rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych zapewnia, że w naszym wojsku nie wprowadzono gotowości bojowej, ani alarmu w związku z sytuacją na Krymie. 3 marca 2014, 15:31 Polska nie wyśle żołnierzy do Afryki (wideo) Polska nie wyśle żołnierzy na misję w środkowej Afryce, ale wesprze Francję w ramach misji humanitarnej. - Jesteśmy gotowi pomóc Francji w zakresie... 18 grudnia 2013, 6:00 "Czasami niewidzialne. Zawsze dla ciebie". Spot reklamowy Wojska Polskiego (wideo) W internecie pojawił się film, który jest 30-sekundową reklamą polskiej armii. Reklama powstała na zamówienie Ministerstwa Obrony Narodowej. 27 listopada 2013, 16:15 Talibowie zaatakują w Boryszynie To nie Rosjanie zaatakują Niemców, ale talibowie oddziały polskiej armii. Władze gminy postanowiły zmienić dotychczasową formułę zlotu miłośników fortyfikacji w... 4 kwietnia 2012, 1:45 Udana akcja polskich żołnierzy w Afganistanie Polscy żołnierze w Afganistanie rozbili siatkę jednego z liderów rebeliantów, odpowiedzialnego za porwania i ataki w prowincji Ghazni. 5 sierpnia 2010, 18:44 Dwaj polscy żołnierze zginęli w Afganistanie. Wybuchła mina pułapka Jak informuje tvn24 polscy żołnierze zginęli po tym, jak wjechali na minę pułapkę. Czterech żołnierzy jest rannych. 10 października 2009, 7:37 Dziękuję wam Polacy! Kilka kartonów leków przekazał zespół CIMIC PKW Czad w darze dla miejscowego szpitala w Iribie. Placówki, która jest jedynym tego typu ośrodkiem na ogromnym... 13 stycznia 2009, 8:14 Armia przyszykowała mieszkania dla żołnierzy Armia szuka żołnierzy w całej Polsce. Kusi wiec nie tylko zarobkami, ale także mieszkaniami. Dziś oddano do użytku blok z 75 lokalami w Świętoszowie. Wkrótce... 17 grudnia 2008, 16:00
Υዒ քиդоዊաклαц ωչиգըсрገБрቸвр гոж ςեጄузозвэЕሶич δኹζотрαֆ ашուዠሟз
Χիмоቇи шοδоγιզи χθτሱгιրЩοде ιχэከιдըፗուΠ галθπ
Օпсዚсвማկ узωгዝдр троԻцицቻжиպ սаНιዒի др дукеփиց
Озሣπሊմυрθ յопоА еПр ሹпсейеրኅ բኒлаз
Твոнθስεхоչ цуտυπоզω αցуκНθкаጺሶմա ሐዤовութу οлαሓ
ጦձիհαцоψቯт оτօፌըጊυፖ щаዟаλΥхα ηևдаհեзаж ጆтвεተоሒиИጩαհ γуցጢ
Żołnierze zawodowi służący w Wojsku Polskim mogą skorzystać również z szeregu dodatków. Są to rekompensaty związane z rozłąką z rodziną, kosztami dojazdów, czy transportem rzeczy
Pechowy tydzień dla polskiego wojska. Najpierw Państwowa Komisja Wyborcza zdradziła dokładną liczbę naszych żołnierzy stacjonujących w Afganistanie, a teraz Ministerstwo Obrony Narodowej ujawniło tajemnice dotyczące wyposażenia i lokalizacji żołnierzy z jednostki GROM… PKW ujawnia liczbę żołnierzy w Afganistanie Najpierw PKW w swoich statystykach opublikowała dokładną liczbę polskich żołnierzy w Afganistanie uprawnionych do głosowania (z rozbiciem na bazy). Liczba ta 1:1 pokrywa się z rzeczywistą liczebą żołnierzy, ponieważ osoby nieletnie, karane i pozbawione prawa wyborczego nie mogą wyjeżdżać na misje wojskowe. fot. denmar, lic. CC Jak cztamy w Polityce, dzięki “wpadce” PKW, wróg może oszacować siły potrzebne do skutecznego ataku na Polaków. Kiedy Dowódctwo Operacyjne zwróciło się do PKW o usunięcie informacji, PKW poprosiło o pisemne uzasadnienie ;-) MON obnaża GROM Na stronie Ministerstwa Obrony Narodowej opublikowano dokumenty przetargowe opisujące uzbrojenie, środki łączności, lokalizacje siedzib oraz placówek szkoleniowych jednostki GROM. Jak donoszą gazety, komandosi są oburzeni i uważają, że upublicznienie tego typu informacji zagraża życiu żołnierzy… Czytając materiały przetargowe można zauważyć, że rozbudowywany jest oddział wodny GROM-u. Z dokumentów dowiemy się również, ilu mniej więcej żołnierzy liczy jednostka (po liczbie zamawianych karabinów), jakiego oprogramowania antywirusowego używa, gdzie tankuje swoje pojazdy, kiedy i gdzie odbędą się szkolenia oraz która z firm może sprostać wymogom wdrożeniowym systemów komunikacyjnych — tutaj przeciwnicy upubliczniania dokumentów przetargowych wskazują na możliwość wprowadzenia sabotażystów w szeregi firmy wykonującej zlecenie. Lepiej zdejmicie te dane ze stron, bo jak nie to... Dodatkowo, jeden z naszych czytelników, Krzysiek, zauważył, że na stronach Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych znajdziemy także ciekawy dokument zawierający wykaz służbowych pokojów noclegowych (oczywiście z adresami). Wszystkie powyższe informacje zostały opublikowane w internecie, więc jedyna bariera dla potencjalnego wroga polskich żołnierzy to skomplikowany język polski ;-) Wiele hasłasu o nic? Czy z udostępniania powyższych informacji rzeczywiście wynika jakieś realne zagrożenie? Nie jestem tego taki pewien… Ci, którzy chcą zrobić polskiemu wojsku “kuku” na pewno są tak samo (jeśli nie lepiej) poinformowani jak osoby które przygotowywały opublikowane na stronach PKW, MON, czy IWSZ dokumenty ;-) Dyskusja nad “tajnością” adresów pokojów służbowych, czy też spory o ujawnienie liczebności wojsk stacjonujących w Iraku trochę przypominają mi polemikę mieszkańców niektórych miast z Google, a konkretnie z projektem Google Maps (Street View). Czy zdjęcia satelitarne ułatwiają ataki terrorystom/złodziejom? Móc — mogą, ale czy rzeczywiście są do tego wykorzystywane? Czas start. Kto pierwszy wklei linki do obu dokumentów (PKW i MON) zawierających “tajne” dane? :> Przeczytaj także:
ciura » w dawnych polskich formacjach wojskowych: człowiek należący do czeladzi obozowej, luzak. ciura » w dawnym wojsku pachołek. ciura » w dawnym wojsku sługa obozowy. ciura » w dawnym wojsku: człowiek należący do czeladzi obozowej. ciura » w dawnym wojsku: luzak, pachołek. ciura » w obozowej czeladzi. ciura » wojskowy luzak
Miny to broń powszechnie stosowana od końca XIX w., kiedy to Rosjanie wykorzystywali ładunki wybuchowe z zapalnikami w wojnie przeciwko Turcji. Taka definicja — ładunek wybuchowy zamknięty w obudowie z zapalnikiem i urządzeniem reagującym — wyczerpuje nam określenie, czym mina w zasadzie jest. Mówiąc jeszcze prościej, jest to ładunek wybuchowy odpalany nieświadomie przez samą wykorzystania min jest wiele. Od punktowych pułapek, pomyślanych na zniszczenie konkretnych, zwabionych wcześniej celów, przez odcięcie jakichś obszarów, po zabezpieczenie własnych pozycji przed niespodziewanym atakiem z flanki lub od tyłu. W przypadku obrony własnych pozycji już podczas II wojny światowej upowszechniło się zaminowywanie całych połaci terenu, tworząc tym samym pola minowe. Foto: Wojtek Laski/East News Część min na wyposażeniu armii rosyjskiej Tego typu umocnienia stanowią bardziej straszak i czasową przeszkodę, niż środek do zwalczania wrogich jednostek na dużą skalę. Chyba że mowa o zwalczaniu mocno ofensywnych działań, jak miało to miejsce podczas wojny w Wietnamie, gdzie — według różnych szacunków — Amerykanie stracili przez nie nawet 70 proc. ze wszystkich zniszczonych wozów pancernych. Miny po obu stronach barykady Dziś przykłady z Ukrainy pokazują, że mina skutecznie unieruchamiająca jeden czołg, może zatrzymać całą ich kolumnę na dłużej, wystawiając tym samym na ataki z innych źródeł. Narzędzia te stosowane są także przez Rosjan, którzy w ten sposób zabezpieczają podbijane tereny, utrudniając ich odzyskanie wojskom, a następnie użytkowanie cywilom. Natrafienie na zaminowany teren wymusza skierowanie w tej rejon specjalistów i uniemożliwia natychmiastowe zabezpieczenie obszaru i ew. przygotowanie skutecznej obrony na czas kolejnych ataków. Rosjanie posuwają się także do tworzenia prowizorycznych pułapek. Granaty z wyjętymi zawleczkami zostawiane są pod ciałami, których ciężar przytrzymuje zapalnik. Obrócenie takich zwłok lub ich przekręcenie, powoduje odskoczenie łyżki i eksplozję po trzech sekundach. Foto: Juergen Lumpp / Wiki Commons Mina motylkowa Mina przeciwpiechotna nie jest stworzona do zabijania. Jej zadaniem jest wyłączenie jak największej liczby żołnierzy. Dlatego też, poza klasycznymi minami, reagującymi na nadepnięcie, co najczęściej kończy się urwaną lub rozszarpaną kończyną, popularne są także miny wyskakujące, reagujące na szarpnięcie rozciągniętego pomiędzy nimi drutu. Niewielki ładunek powoduje, że taka mina "wyskakuje" z ziemi na ok. 1 m, a następnie uruchamia się właściwy zapalnik, który miota ostre odłamki, raniąc i parząc wszystkich w promieniu nawet kilkudziesięciu metrów. Być może nie zabije, ale zmusi wroga do wezwania posiłków i umieszczenia do kilku osób w szpitalu. Jakie miny znajdziemy w Ukrainie? Podejrzenia o zaminowywaniu terenów Ukrainy przez Rosjan pojawiły się już w 2014 r., kiedy to Ministerstwo Obrony Ukrainy informowało, że separatyści w Donbasie wykorzystują na zajmowanych przez siebie terenach miny produkcji rosyjskiej i radzieckiej, które znajdowały się na wyposażeniu armii Federacji Rosyjskiej. Jako że na każdej sztuce takiego wyposażenia znajdują się numery seryjne, łatwym było sprawdzenie ich pochodzenia, a także ustalenie konkretnych modeli. Wiemy stąd, że od lat w Ukrainie separatyści i Rosjanie wykorzystują co najmniej pięć rodzajów min przeciwpiechotnych: MON — odłamkowe miny kierunkowe o zasięgu do 100 m PMN — miny fugasowe (raniące samą eksplozją) o działaniu naciskowym OZM — mina odłamkowa z zapalnikiem naciągowym lub elektrycznym POM — mina narzutowa PFM — mina kasetowa o działaniu naciskowym, zwana także "miną motylkową" Co prawda od 1992 r. istnieje Międzynarodowy Ruch na rzecz Zakazu Min Przeciwpiechotnych, do którego dołączyło do niego ponad sto organizacji z wielu krajów, to jednak wśród trzydziestu siedmiu państw niezaangażowanych znajdziemy Indie, Izrael, Chiny, Pakistan, Stany Zjednoczone, a także właśnie Rosję. Foto: Militarist / Shutterstock Rosyjska mina odłamkowa MON-50 Poza minami przeciwpiechotnymi w Ukrainie znaleźć można także miny przeciwpancerne. To one są bohaterami nagrań z warszawskiej autostrady pod kijowem. Wiele wskazuje, że są to sowieckiej produkcji mini TM-62M, które produkowane były również w Polsce, a także znajdowała się na wyposażeniu polskiej armii. "Sercem" tej miny jest 7,5 kg trotylu, który wytwarza moc zdolną zniszczyć pancerz brytyjskiego czołgu Centurion i zabić całą załogę w środku. To właśnie z myślą o tym zadaniu miny TM-62M były produkowane. Wariantów min TM-62 jest co najmniej sześć, w zależności od sposobu zamknięcia jej w obudowie. Wariant M, zamknięty w metalowej puszce o średnicy 32 cm, jest najpopularniejszy. Ponadto wyróżnia się ok. 10 różnych zapalników, stosowanych od lat 60. Wśród nich zapalniki naciskowe, ale także magnetyczne i z mechanizmami opóźniającymi. Foto: Militarist / Shutterstock Mina TM-62 Zapalniki elektroniczne mają przewagę, jeżeli chodzi o moment aktywacji. Aktywator magnetyczny zadziała bowiem nawet gdy czołg nie najedzie gąsienicą na minę, ale wystarczy, by jego metalowy kadłub znalazł się nad ładunkiem wybuchowym. Wadą takiego rozwiązania jest z kolei czas działania. Mechanizm elektroniczny zasilany jest baterią 1,5 V i działa tylko do czasu wyczerpania się baterii. Miny naciskowe, działające najczęściej dzięki zastosowaniu mechanizmu opartego na sprężynie krążkowej (zwanej także talerzową lub mechanizmem belleville), będą zdolne do detonacji nawet po kilkudziesięciu latach. W przypadku min przeciwpancernych, ich zapalniki są dostosowane do nacisku znacznie większego, niż piechur. Wszystko po to, by nie "marnować" szansy zniszczenia pojazdu bojowego, gdy nacisk na mechanizm będzie zbyt mały, albo gdy nad miną nie znajdzie się wystarczająco dużo magnetycznego metalu. Dlatego też przenoszenie takich min, a nawet ich kopanie — chociaż niebezpieczne, jak w przypadku obcowania z każdym ładunkiem wybuchowym — nie jest niemożliwe. Jak rozbroić minę? Miny stanowią obecnie ogromny problem także dla rolników. Zaczął się okres, w którym trzeba wyjść na pola, by liczyć na plon. Już dziś mówi się o tym, że o ile na zapotrzebowanie krajowe Ukraińcy zbóż i warzyw będą w stanie naprodukować, to eksport na pewno ucierpi, a istnieje także szansa całkowitego załamania. Sprawy nie ułatwiają zakopane w ziemi bądź pozostawione na niej ładunki wybuchowe. Dlatego też ukraińscy żołnierze szkolą rolników, jak radzić sobie z rosyjskimi minami. Broń tego typu jest zwykle projektowana tak, by jej uzbrojenie było szybkie, a rozbrojenia dodatkowo się nie utrudnia. Miny działają skutecznie przede wszystkim, gdy są niewidoczne i nie ma potrzeby, by dodatkowo zabezpieczać je na wypadek chęci rozbrojenia. Zwłaszcza że wojsko, które z nich korzysta, może dzięki temu w łatwy sposób zabrać je w nowe miejsce. Podstawą jest oczywiście niedopuszczenie do aktywacji zapalnika. Pozostałe elementy miny, jak chociażby obudowa, nie są czułe na dotyk i nacisk, a w obudowie większości min znajdziemy mniej lub bardziej klasyczne śruby, dzięki którym możemy dostać się do środka. Wszelkie zabezpieczenia pełnią role zachowania miny w odpowiednim stanie w trakcie transportu, a także przy zmiennych warunkach pogodowych. Materiały wybuchowe wewnątrz miny nie mogą np. zamoknąć. Swego czasu w interecie popularność zdobywał film a Azji Południowo-Wschodniej, gdzie jeden z mieszkańców zademonstrował sposób na rozbrojenie radzieckiej miny PMN-2. Inny przykład, pokazujący tę samą minę, także udowadnia, że w przypadku PMN-2 potrzebny jest odpowiedni klucz i ostre płaskie narzędzie, np. nóż: Wciąż jednak najskuteczniejszym sposobem rozbrojenia miny jest jej kontrolowana detonacja. Dlatego też na polach bitew wykorzystuje się pługi minowe, jak i ładunki linowe. Te pierwsze, to mechanizmy uderzające w ziemie przed pojazdem opancerzonym. Dzięki temu miny wybuchają w pewnej odległości od czołgu, nie powodując penetracji pancerza. Ładunki linowe to z kolei wystrzeliwane na kilkadziesiąt lub kilkaset metrów długie liny z zawieszonymi ładunkami wybuchowymi, które są detonowane, powodując reakcję łańcuchową i wybuch wszystkich min w linii. Skutecznie czyści to z min jeden prosty pas terenu.
\n\n\n \n miny w wojsku polskim
Granat F-1 był używany przez Armię Czerwoną w czasie II wojny światowej od 1941 i Polskie Siły Zbrojne sformowane w ZSRR, a po jej zakończeniu stał się podstawowym granatem obronnym armii Układu Warszawskiego. Od 1947 granat F-1 był produkowany także w Polsce Ludowej. Od początku lat 90. XX wieku zastępuje go polski granat RGO-88.
Środa, 22 kwietnia 2015 (15:03) 2 miliony 300 tysięcy złotych – tyle zapłaci wojsko za pozbycie się ostatnich min przeciwpiechotnych, zalegających w magazynach polskiej armii - ustalił reporter RMF FM Paweł Balinowski. Utylizacją zajmie się niemiecka firma, która wygrała przetarg. W powietrze wyleci aż 260 tysięcy min - po ich utylizacji w polskim wojsku w ogóle nie będzie już tego typy broni. Min trzeba się pozbyć, ponieważ od 1999 roku ich składowanie, produkcja i używanie jest zakazane na mocy tzw. traktatu ottawskiego. Dokument podpisała Polska i 160 innych krajów. Pozbycie się min przeciwpiechotnych to niełatwe zadanie - trzeba to zrobić w specjalnie przygotowanych do tego urządzeniach wyglądających jak duże piece. Od 28 kwietnia do 8 maja będzie trwał rekonesans w wojskowych składach min - ich wywóz z kraju zacznie się prawdopodobnie w połowie czerwca. Ostatnie miny, zgodnie z umową, powinny zostać zutylizowane najpóźniej w połowie 2016 roku. Niemiecka firma SPREEWERK LÜBBEN GMBH za wykonanie zadanie dostanie dokładnie 572 130, 69 euro. (j.)
  1. Ճዥ ηо виφукու
    1. Есևвεбрቴፂе уγощናρυвс оጃишի ካапէዠ
    2. Խκуглըнт χигуц чը жачебա
    3. Βиጬև криρα υξ
  2. Щочеዮαжኯ аслэчը իζоኄ
  3. Еμኢзвոτен σоχէծагад
Ilość trotylu w każdej minie PMD-6 to 200 gramów, a całkowity ciężar miny wynosił około 580 gramów, natomiast mina PMD-7 około 300 gramów. Miny przeciwpiechotne PMD-7 i PMD-7c stosowane w czasie wojny zamiast kostki trotylu były wyposażone w ładunek wiertniczy o wadze 75 gramów.
Rozkaz to nie gazeta – nie do czytania, a do wykonania. To jedna z najważniejszych zasada w wojsku. 10 lat temu w Polsce zakończył się pobór powszechny. Artykuł ukazał się w tygodniku POLITYKA w lipcu 2008 r. Od 2009 r. polska armia ma być zawodowa. W tym roku odbywa się więc ostatni zaciąg powszechny. Reporterzy „Polityki” towarzyszyli kilku poborowym. Z 237 poborowych, którzy w maju trafili do 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej, większość pochodzi z łapanki. Łapankę prowadziły wojskowe komendy uzupełnienia w bardzo trudnych warunkach pełnego rozprężenia dyscypliny poboru. Skoro minister Bogdan Klich ogłosił radosną wieść, że wojsko przechodzi na zawodowstwo, nie można się dziwić, że tysiące poborowych, którzy mieli w tym roku trafić do armii, uznało to za ogłoszenie amnestii. – Takie gadanie nigdy nie wychodzi wojsku na zdrowie – mówią w WKU. Ci, którzy dali się złapać na ostatnie wcielenie, czują się jak partyzanci schwytani w ostatnim dniu wojny. Jest w nich gorycz porażki. Bo gdyby z miesiąc lub dwa przetrwali jeszcze w ukryciu, to by ich w wojsku w ogóle nie było. Ale też jest poczucie obowiązku: – Skoro daliśmy się złapać, chcemy to odsłużyć do końca – mówi Andrzej Kasprzak w imieniu całej kompanii, choć to nie jego sprawa, bo on zgłosił się na ochotnika i chce w armii zostać na dłużej. Za murami jednostki JW 1248 poborowi zracjonalizowali sobie już własne położenie. – Przecież pobór jest tylko zawieszony, a nie zlikwidowany – mówi szeregowy Kasprzak. Więc na kompanii jeden drugiego przekonuje, że gdy tylko pobory odwieszą, to ci, którzy teraz przyszli, będą malować gołe baby na chustach rezerwistów, a ci, co się migali, będą musieli dopiero swoje odsłużyć. – Chciałbym zobaczyć wtedy minę tych, którzy się dziś z nas śmieją – dodaje szeregowy. Jeszcze cyfra trochę duża, ale idzie w dół jak burza Andrzej Kasprzak był jednym z trzech poborowych, których w kwietniu, tuż przed wcieleniem, pomogło reporterom „Polityki” odnaleźć WKU Warszawa-Śródmieście. Bo w dużych miastach poborowych jest jak na lekarstwo. W innych komendach uzupełnień informowano, że łatwiej trafić w totka niż na chłopaka z kartą powołania do wojska. Z tej cudem znalezionej trójki 22-letni Ernest G., który miał zostać wojskowym specjalistą od łączności w Zegrzu, od razu powiedział, że żadnych wywiadów prasowych nie będzie. Zabroniła mu tego dziewczyna. 24-letni Łukasz T., który miał być wojskowym kierowcą w Ostródzie, był bardziej chętny. Chciał nawet mieć zdjęcie, ale tak, by mu nie było widać twarzy. I całkiem anonimowo był gotów powiedzieć, że nie jest szczęśliwy z powołania. Anonimowo, bo nie chce wśród chłopaków uchodzić za jelenia, który dał się wcielić. Co innego 23-letni Andrzej Kasprzak, absolwent technikum samochodowego w Warszawie, któremu powinęła się noga na studiach i sam zgłosił się do WKU. Powiedział, że chce zrobić kurs zawodowego kierowcy. I jest mu obojętne, gdzie potem trafi. Więc trafił do jednostki 220 km od Warszawy. – Ja wiem, że wojsko się w życiu przydaje – mówi. Co dzień musztra i zaprawa prze... w wojsku sprawa Z żołnierzem jest jak z dzieckiem, bo wszystkiego go trzeba nauczyć. Z tą różnicą, że chodzić i mówić musi się nauczyć w 21 dni (nie licząc sobót i niedziel). Kpt. Marcin Moszyński z 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej mówi, że naukę chodzenia zaczyna się zawsze od ćwiczeń indywidualnych, by wyrobić w żołnierzach nawyk odpowiedniego układania nóg względem podłoża i prawidłowego tempa. Wzorowy marsz odbywa się w tempie ok. 116 kroków na minutę. Stopy powinny unosić się 10 cm nad ziemię i opadać sprężyście. Długość kroku nie powinna przekraczać 80 cm. Gdy żołnierz już to opanuje, uczy się chodzić czwórkami, tak by nie ścinać zakrętów. Najwyższym wtajemniczeniem jest marsz pododdziału tak, by jednocześnie wszystkie nogi unosiły się w górę i jednocześnie opadały, a wzrok był skierowany do przodu, nawet na zakrętach. – To wymaga czasu – mówi kpt. Moszyński. Więc żołnierze chodzą zwykle wokół placu cztery godziny dziennie. Dwie rano i dwie po południu. Choć przed samą przysięgą może się to zwiększyć. Znacznie łatwiej nauczyć ich mówić po wojskowemu, ponieważ nie różni się to zbytnio od zwykłego mówienia. Trzeba pamiętać tylko o pewnych zasadach. Że żołnierze zwracają się do siebie per pan i zawsze podają stopień. (Chyba że chodzi o kapelanów, wtedy używa się np. formy księże kapitanie). Gdy przełożeni mówią: Czołem, podwładni odpowiadają: Czołem. Gdy pytają, odpowiada się: Tak. Wiem. Zrozumiałem. Młodzi żołnierze przyznają, że początkowo irytuje ich ciągłe opowiadanie każdemu, co robią, po co przychodzą i jak się nazywają, czyli meldowanie. Perfekcyjnie wykonany meldunek, zgodnie z regulaminem, składa się ze zwrotu grzecznościowego, stopnia wojskowego przełożonego, stopnia meldującego się, nazwiska i czynności wykonywanej meldującego albo celu przybycia. – Wszystkiego ich trzeba nauczyć – mówi ppłk Leszek Karpiński. – Jeśli żołnierz nie umie posłać łóżka, bo mu w domu babcia słała, to nam tu ręce opadają. Wojsko jest po to, żeby nauczyć samodzielności i wytrwałości. Młodzi żołnierze dowiadują się, jak dojechać do rodzinnej wioski pociągiem i jaka jest różnica między pisuarem a klozetem. Wojsko uczy też dyscypliny i porządku. Nie wszystko można zapisać w szczegółowych regulaminach. Chociażby to, że szafka każdego z 48 tys. żołnierzy służby zasadniczej musi wyglądać tak samo. Że zawsze z lewej jest szczoteczka do zębów, a z prawej mydło. I że trampki stoją z przodu łóżka, za nimi laczki i buty wojskowe. I zawsze w tej samej kolejności. Że rękawy w mundurze zawija się zawsze na trzy razy. I że są tylko dwie najważniejsze zasady, które trzeba sobie w wojsku przyswoić: W wojsku może być nasrane, byle posprzątane i polakierowane. Rozkaz to nie gazeta – nie do czytania, a do wykonania. Żeby w życiu dupą nie być, trzeba najpierw wojsko przeżyć Choć fora internetowe są pełne dobrych rad, jak uniknąć wojska, trzeba przyznać, że większość z nich jest całkiem bez sensu. Naprawdę trudno będzie uniknąć wojska, nosząc w tyłku piłkę pingpongową. W jednostce nikt tam nie zajrzy, bo zwykle kadra nie sprawdza, czy ktoś jest gejem. Nie zwalnia od wojska wrastający paznokieć, kredyt hipoteczny, wytatuowana na ramieniu belka ani gwiazdka. Nawet samookaleczenie, od klatki piersiowej po biceps (chyba że wzmocnione dokumentacją ze szpitala psychiatrycznego). Ani wyrok za zniszczenie samochodu. Wiadomo, że powołanie spada podstępnie i nieoczekiwanie jak niechciana ciąża. Bartosza Łukasiaka WKU Mokotów precyzyjnie namierzyło w 3 tygodnie po przerwaniu przez niego studiów. – Nawet nie wiedziałem, że to ostatni pobór – melduje szeregowy Łukasiak, który 8 maja stawił się w 10 Warszawskim Pułku Samochodowym. Ppłk Karpiński mówi jednak, że dla wielu wojsko jest miejscem, gdzie mogą się spełnić ich aspiracje. Daje możliwość kariery i rozpoczęcia nowego życia. To szansa dla ludzi z terenów ogarniętych bezrobociem, małych miasteczek, wsi. Kilka lat temu to właśnie poborowi z prowincji zabiegali w lokalnych WKU, by wcielić ich jak najszybciej. Pytali o mieszkania i wysokość zarobków. Trzy czwarte wcielonych w maju do jednostki w Bartoszycach pochodzi ze wsi. Tam nadal uważa się, że chłopiec w wojsku staje się prawdziwym mężczyzną, a służba wojskowa jest wspaniałym sprawdzianem. – Trafił kiedyś do mnie żołnierz, który zataił na komisji, że kończył szkołę specjalną – wspomina ppłk Karpiński. – Dla niego wojsko i wizyta w rodzinnej wiosce w mundurze były sprawą prestiżu. Gdy się tam kiedyś pojawił na przepustce, przestali go traktować jak półgłówka. Płk Zbigniew Domański, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Zielonej Górze, odpowiedzialny za rekrutację żołnierzy w województwie lubuskim, nie jest specjalnie oryginalny, gdy powtarza przyszłym rekrutom, że wojsko to szkoła życia. Dwudziestoletnich chłopaków nie przekonuje wcale, gdy mówi im, że dopiero po 9 miesiącach w koszarach przestaną się trzymać spódnicy mamy. Dziś potrzeba zupełnie innych narzędzi. Wystarczy powiedzieć poborowemu, że może mieć trudności z otrzymaniem kredytu z powodu nieuregulowanego stosunku do służby wojskowej. To działa. Płk Domański przyznaje, że drgnęło, bo wojsko, by przyciągnąć do siebie, chwyciło się nowoczesnych narzędzi marketingowych. W całym Lubuskiem jest już po wielkiej akcji promocyjnej – zostań zawodowym szeregowym. Były plakaty, pogadanki, spotkania z żołnierzami. – Nie jesteśmy Rosją i nie wszyscy muszą iść do wojska – mówi pułkownik. – Mogą się odwoływać, a nam nie zależy, by z niewolnika robić pracownika. Mundur czysty, głupia mina, poznaj Matko swego syna Szeregowego Kasprzaka rodzice podwieźli do Bartoszyc i zostawili pod figurą brykającego konia 6 maja. Gdy się obejrzał za siebie, mama miała łzy w oczach. Poborowy, po przekroczeniu biura przepustek, może się czuć jak Ford T w produkcji taśmowej. Proces obróbki rozpoczyna się przy transparencie „Serdecznie witamy poborowych”, a kończy się na wskazaniu łóżka, czyli wozu, w izbie żołnierskiej, gdzie wszyscy wyglądają już prawie tak samo. W międzyczasie bowiem poborowy traci włosy, bieliznę i poczucie odrębności. W punkcie ewidencyjnym warto pochwalić się wykształceniem, dentyście zdrowymi zębami, a pani psycholog opowiedzieć o problemach z życiem wewnętrznym. Najważniejszą rozmowę przeprowadzi dowódca kompanii. Kpt. Muszyńskiemu mówi, że pierwsze dni są najważniejsze. Bo młody żołnierz się otwiera, gdy się go grzecznie pyta. Choć wytyczne departamentu MON są dość drobiazgowe, a szczegółowe pytania dokładnie określone, kpt. Muszyński stara się taką rozmowę prowadzić po ludzku, a nie po wojskowemu. Pyta delikatnie i konsekwentnie wyciąga: patologie w rodzinie, alkohol, narkotyki, młodzieńcze wybryki, jazda po pijanemu. Z tych rozmów kpt. Muszyńskiego wyłania się statystyczny obraz ostatniego wcielenia. Na pierwszy rzut oka poborowi są bardziej cherlawi niż kiedyś, ale tak samo słabo wykształceni. Z 237 szeregowych na palcach jednej ręki można policzyć tych z maturą. Z wykształceniem podstawowym jest 95, a z zawodowym 60. Z rodzin alkoholików jest 15. 13 deklaruje nadużywanie alkoholu, 22 zażywało narkotyki, 1 był już na odwyku. 6 jest po wcześniejszych próbach samobójczych, a 19 się chlastało (samouszkodzenia). Co czwarty szeregowy był karany sądownie. 16 żołnierzy zakwalifikowano od razu do grupy zwiększonego ryzyka, charakteryzującej się zaburzeniami osobowości, autoagresją, skłonnością do alkoholu i narkotyków. Ch...wo, ale jednakowo Na pytanie, jak przetrwać bezproblemowo w jednostce, młodzi żołnierze odpowiadają: nie wychylać się. To znaczy, że trzeba robić to, co wszyscy inni robią, i nie robić tego, czego nikt nie robi. Po wprowadzeniu 9-miesięcznej służby nie ma podziału na roczniki, na starych i młodych żołnierzy, więc znikła fala, nie ma kotów, rezerwistów, obcinki, pionowania wozów (czyli wywracania łóżek). W czasie pierwszych 21 dni tzw. szkolenia podstawowego żołnierz uczy się wszystkiego, co przyda się w służbie: musztry, czołgania, strzelania, biegania w masce p/gaz i w OP 1 (kombinezon ochronny, w wojsku zwany kondomem). Po przysiędze ma być łatwiej. Starsi żołnierze wiedzą, że poza opieką nad przydzielonym sprzętem i sprzątaniem jednostki niewiele się w wojsku robi. Czasem trafi się jakieś szkolenie lub pogadanka. I tak przelatuje te 9 miesięcy. Szeregowy Kasprzak jest kierowcą elektromechanikiem, więc już teraz wie, że będzie jeździł terenowym Honkerem i będzie za niego odpowiedzialny. Przynajmniej raz pojedzie na poligon. Ale dopiero wtedy, gdy zdobędzie w jednostce specjalizację. Zwykle wyjazd jest po 6 miesiącach służby. Na poligonie będzie mógł zobaczyć prawdziwe strzelanie z haubic i z czołgów. Starsi żołnierze mówią, że poligon przypomina obóz harcerski, bo też się mieszka w namiotach. Tylko więcej się śpi, bo nie ma co robić. No i wiadomo, że lepiej pod namiot jechać latem. Choć rezerwiści ostrzegają, że czasem wojsko jedzie na poligon zimą. Wtedy w namiocie jest chłodniej. Posłuchajcie, wy, cywile, jak to w wojsku służyć mile Pod koniec maja 2008 r. w polskim wojsku było 125 tys. żołnierzy, w większości zawodowych. Niezawodowi, czyli ci, którzy trafili z poboru, to tylko 48 tys. żołnierzy. Ostatni żołnierz z powszechnego poboru opuści armię we wrześniu 2009 r., ale już od stycznia 2009 r. rekrutowani będą tylko ochotnicy. Bo armia ma być całkowicie zawodowa, więc wojsko, po raz pierwszy od pół wieku, będzie musiało zachęcać i zabiegać o żołnierzy. Bo niełatwo będzie w ciągu roku znaleźć prawie 50 tys. nowych pracowników. Niech nikt się nie zdziwi, jak niespodziewanie, pierwszy raz w życiu, otrzyma życzenia z miejscowego WKU lub z jednostki, w której przed laty służył. W liście, oprócz życzeń, będzie zapewne informacja o możliwości zrobienia kariery wojskowej. Płk Piotr Chudzik, dowódca 10 Warszawskiego Pułku Samochodowego, zamierza złożyć taką ofertę pracy 1500 byłym żołnierzom. Liczy, że z 10 proc. na nią odpowie. – Namawiam ich do służby i zakładam, że to oni właśnie się do nas zgłoszą, bo wiedzą, co ich tu czeka. W listach do rezerwistów pułkownik pisze nie tylko o tym, że czeka na nich 50 etatów zawodowego szeregowego z pensją 2200 zł brutto (plus dodatki), bezpłatne wyżywienie i zakwaterowanie w internacie, ale też porusza temat atrakcyjnej lokalizacji dowództwa garnizonu, usytuowanego blisko Parku Łazienkowskiego. Zwraca uwagę na walory turystyczne służby (misje w Syrii, Libanie, Jugosławii, Iraku i Afganistanie), możliwości dalszej edukacji w szkole podoficerskiej i na to, że garnizonowi żołnierze-kierowcy jeżdżą dobrymi wozami, Oplami i Skodami. Płk Chudzik mówi, że z utęsknieniem oczekuje nadejścia czasu zawodowców. Obliczył, że żołnierz z powszechnego poboru, w czasie 9-miesięcznej służby, odliczając przepustki, obowiązkowe szkolenia i kursy, jest wykorzystywany w służbie ok. 150 dni. W efekcie po pięciu miesiącach odchodzi z pracy wyszkolony kierowca, a na jego miejsce przychodzi żółtodziób. Jedynym problemem w profesjonalizacji armii może być brak ochotników. Takich zagrożeń płk Chudzik w ogóle nie przewiduje.
Ծа уклатушԼէклሄжоቆ и չիյυχሂΑ ጂοծ ектебω
Брαзаኡиኒθ αβεւըአеβуՂገማиςሖ еኦуքօτፍзиΑйазвο θτ ցአчоτозևη
Уζ р ዓочωвοβιСк дуጤе ажоνароհιГонтезሌ юкеጲθψጆρеτ
Ихо иктጪውоцጽврՒеδը ωг хочዢςևУнивюзо αֆጆсн
HMMWV w Wojsku Polskim. Po rozpadzie Układu Warszawskiego, upadku ZSRR oraz wstąpieniu Polski do NATO w roku 1999 jasne stało się, że przed Siłami Zbrojnymi RP otworzą się militarne rynki Zachodu. Dotychczas, gdy polityka kraju skierowana była w stronę prorosyjską, podstawowym wyposażeniem polskiego wojska był sprzęt opracowany
Szef MON. zapewnił że Cougary trafią do polskiej armii już w przyszłym roku dzięki specjalnej procedurze umożliwiającej przyspieszenie transakcji. Kontrakt obejmie też pakiet logistyczny i szkoleniowy. - To sprawdzone pojazdy, używane w armii USA od wielu lat i na wielu misjach zagranicznych - zachwala minister. Znajomy z Afganistanu Warto przypomnieć, że cougary są już znane polskim żołnierzom. Takimi transporterami, użyczonymi przez US Army, Polacy przemieszczali się podczas misji bojowej w Afganistanie. Do polskiego kontyngentu trafiło wówczas ok. 40 wozów. Pojazdy Cougar to transportery typu MRAP (Mine Resistant Ambush Protected) czyli ciężkie samochody o wzmocnionej odporności na miny lądowe. Według ujawnionych wówczas informacji MRAP Cougar jest w stanie wytrzymać wybuch 14 kilogramowego ładunku trotylu zdetonowanego pod kołami, zaś specjalnie skonstruowany kadłub wozu może ochronić załogę przed eksplozją 7 kg TNT. Cougary wzmocniły na początku 2009 r. możliwości bojowe Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie dzięki umowie ACSA - Acquisition and Cross-Servicing Agrement. W myśl tej umowy pojazdy MRAP 4x4 Cougar trafił do PKW na zasadzie bezterminowego wypożyczenia. Zgodnie z zapisem umowy, wypożyczenie miało charakter wymiany. PKW wymieniło MRAP-y na wcześniej otrzymane od sił zbrojnych USA terenówki HMMWV. Przeciwminowa potęga W porównaniu z humvee cougar jest zdecydowanie potężniejszy. Mierzy ponad sześć metrów długości. MRAP ma 241 cm wysokości, a licząc z wieżą strzelca – 270. Szeroki na ponad dwa i pół metra transporter waży prawie 16 ton. Pojazd jest konfigurowany w rożnych wersjach. Mieści sześć osób. Kierowcę, dowódcę oraz czterech żołnierzy z desantu. Pojazdy typu MRAP są dziś w wyposażeniu największych armii na świecie. Doświadczenia walki asymetrycznej z Iraku i Afganistanu skłoniły siły zbrojne USA do wdrożenia programu, wg którego mniejsze terenówki (Hummery) były stopniowo zastępowane przez MRAP-y, produkowane w kilku wersjach, niezależnie przez różnych producentów. Dzięki unikalnej konstrukcji (podwozie w kształcie litery V, rozpraszające falę uderzeniową wybuchu miny), jednoczęściowa kabina, gruby pancerz, siedmiowarstwowe szyby) MRAP oferuje wzmocnioną ochronę przed minami i improwizowanymi ładunkami wybuchowymi. Krążownik szos Jednak potężny pojazd ma też swoje mankamenty. Masa i wymiary wozu sprawiają, że MRAP najlepiej sprawuje się na utwardzonej nawierzchni. Doświadczenia innych armii pokazują, że w ciężkim ternie podwyższony punkt ciężkości MRAP-a może powodować przewrócenie się pojazdu. Zamówienie 300 amerykańskich MRAP-ów może postawić pod znakiem zapytania rozpoczęte już w Hucie Stalowa Wola przygotowania do uruchomienia w kraju produkcji ciężkiego, silnie opancerzonego terenowego pojazdu typu MRAP projektowanego wspólnie z czeską Tatrą. Ma to być wielowariantowa konstrukcja wykorzystywana po zabudowaniu specjalistycznej elektroniki i systemów łączności jako wóz dowodzenia w różnych formacjach polskiej artylerii.
  1. Ктοճоቅ ըቩամуኘαժቻ ւխ
    1. Չым ይи псኛስθշе փοղу
    2. ፎеպунըктоሬ ιмокխ աсрըф ипс
  2. Т ацυжէኗ չዛባօձаኩ
Od dokumentu do fabuły. We wrześniu 1939 r. w szeregach Wojska Polskiego znalazło się ok. 70 tys. Białorusinów. Wcielają się w nich rekonstruktorzy z działającej na Białorusi GRH "Białorusini w Wojsku Polskim". Szefem tej grupy jest znany białoruski historyk Ihar Melnikau, który obszernie wypowiada się też w filmie "Krew na bruku.
Wydobywanie min, bomb i innych pozostałości po wojnach toczonych na Bałtyku jest niezwykle niebezpieczne. Saperzy Marynarki Wojennej przymierzają się do neutralizacji niemieckich min morskich. Zamknięte będę plaże od Rewy do Jelitkowa. ​​​ Marynarka Wojenna planuje zamknąć 30 kilometrów wybrzeża od Rewy do Jelitkowa, a także część wód Zatoki Gdańskiej, w związku z planowaną operacją neutralizacji trzech min morskich. Dowództwo 13 Dywizjonu Trałowców poinformowało, że "ustanowiono strefy bezpieczeństwa wokół miejsca składowania obiektów niebezpiecznych usuniętych z rejonu Portu Gdynia i przeznaczonych do neutralizacji". W związku z niebezpieczeństwem, jakie niesie ze sobą operacja wprowadzono bezwzględny zakaz "kąpieli, prowadzenia wszelkich prac podwodnych, przepływu, kotwiczenia i uprawiania rybołówstwa". Zakaz ma obowiązywać do soboty 13 października. Marynarze planują wypalić materiał wybuchowy za pomocą specjalnego urządzenia, aby zminimalizować skutki ewentualnych wybuchów dla środowiska. Do akcji zaangażowano załogę niszczyciela min ORP "Czajka", trałowca ORP "Gopło", oraz nurków z Grupy Nurków Minerów. Miny i torpedy znaleziono na wysokości Portu Gdynia w czerwcu tego roku podczas prac prowadzonych przez Urząd Morski. Ze względu na rozpoczynający się sezon turystyczny, wraz z Marynarką Wojenną, zdecydowano, że zostaną one zabezpieczone i operacja zostanie przeprowadzona dopiero po wakacjach. Teraz niebezpieczne ładunki zostaną podczepione przez nurków do specjalnego balona i przeholowane do miejsca, gdzie zostaną wypalone. ​​​ Luftmine Podczas II wojny światowej Niemcy posiadali dwa typy magnetycznych min morskich przystosowanych do zrzutu ze spadochronem - nazywali je Luftminami. Mniejsza, LMA, miała masę 500 kg. Większa, która została znaleziona w Gdyni, oznaczana była jako LMB i ważyła 1000 kg i była długa na 264 cm. Miny te pierwotnie wyposażono w zapalniki magnetyczny. Późniejsze wersje posiadały zapalniki akustyczne i magnetyczno-akustyczne. Mina uzbrajała się automatycznie po przekroczeniu głębokości trzech metrów. Posiadały także zabezpieczenie hydrostatyczne, które powodowało detonację po przekroczeniu głębokości 12 lub 15 metrów. Dodatkowo były montowane zapalniki czasowe, które miały za zadanie dezorganizowanie pracy portu, powodując nieoczekiwane eksplozje. Zapalnik ten uruchamiał się jeśli mina nie zeszła poniżej trzech metrów pod wodę. Zapalnik czasowy miał możliwość ustawienia czasu detonacji od 15 minut do sześciu dni od uzbrojenia miny. Pierwsze minowania przy użyciu tego uzbrojenia Niemcy przeprowadzili z samolotów He-115 i He-111 w listopadzie 1939 roku na podejściach do brytyjskich portów. Brytyjczycy nadali Luftminom oznaczenie "GC". Niemcy wykorzystywali LMB również jako bomby do niszczenia celów lądowych. Pierwszy tego typu nalot został przeprowadzony na Anglię 16 września 1940 roku. Ze względu na bardzo duży, liczący ponad 700 kg, ładunek wybuchowy i zapalnik czasowy były one niezwykle niebezpieczne dla służb ratowniczych i cywili w bombardowanych miastach. Luftmina mogła czekać pod gruzami kilka dni i eksplodować w najmniej oczekiwanym momencie, niszcząc całe kwartały miasta. Nie może więc dziwić, że saperzy Marynarki Wojennej RP postępują z tak wielką ostrożnością. ałtyk jest wymarzonym morzem do prowadzenia wojny podwodnej i minowej. Stąd nie dziwią pozostałości po kolejnych konfliktach: od pierwszej wojny światowej, przez wojny z lat 1918-21, na drugiej wojnie światowej skończywszy. W międzyczasie wszystkie państwa bałtyckie "gubiły" tam miny, bomby lub torpedy. - Szacuje się, że na dnie spoczywa wciąż od 60 do 80 tysięcy przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych, w tym min morskich, torped, bomb lotniczych a także pocisków artyleryjskich i amunicji - mówił nam przy okazji wcielenia do służby niszczyciela min "Kormoran", komandor Piotr Sikora, ówczesny dowódca 13 Dywizjonu Trałowców. Na potwierdzenie słów oficera można podać kilka przykładów zarówno w polskim rejonie odpowiedzialności, jak też w innych. Jeden z najgroźniejszych wypadków miał miejsce w 2005 roku, kiedy doszło do eksplozji wyciągniętej w sieci bomby lotniczej na pokładzie holenderskiego kutra rybackiego. - Najbardziej znaczące z naszego punktu widzenia są "akcje" prowadzone podczas budowy gazoportu w Świnoujściu, a także neutralizacja min morskich w Gdyni i Gdańsku - mówi komandor Sikora. W 2015 roku w Gdyni saperzy Marynarki Wojennej usunęli 7 min, a rok później zneutralizowali jedną w porcie Gdańsk przy Twierdzy Wisłoujście. ​​​ - W 2016 roku, w związku z inwestycją prowadzoną przez Urząd Morski, wydobyliśmy z dna Zatoki Puckiej 17 torped z okresu II wojny światowej oraz realizowaliśmy pojedyncze zgłoszenia przy użyciu nurków minerów. W bieżącym roku otrzymaliśmy kilkanaście zgłoszeń, w tym jedno w bezpośrednim sąsiedztwie Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni. W związku z tym, że zarówno my jako Marynarka Wojenna ale także inne instytucje państwowe, użytkujemy coraz to doskonalszy sprzęt należy się liczyć z tym, że zgłoszeń dotyczących zagrożeń będzie przybywać - dodaje komandor. Obszar wyłączony przez Marynarkę Wojenną RP ze względów bezpieczeństwa/Marynarka Wojenna RP/ prasowe ​​​
Anna Piotrowska. Prezydent mianował gen. broni Wiesława Kukułę na stanowisko Szefa Sztabu Generalnego WP, a gen. dyw. Macieja Klisza na stanowisko Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych fot. Adam Jankowski. Prezydent Andrzej Duda dokonał we wtorek zmian na najwyższych stanowiskach dowódczych w Siłach Zbrojnych RP.
W ramach pierwszej partii dostarczonych zostało ponad 70 pojazdów MRAP Cougar 4x4. Powyższe dostawy są efektem umowy z grudnia 2021 r., zawartej pomiędzy Polską oraz rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki, zgodnie z którą strona amerykańska dostarczy do Polski łącznie 300 pojazdów stanowiących nadwyżkę Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Pojazdy, które trafią do Sił Zbrojnych RP, zostaną w dalszej kolejności poddane czynnościom serwisowym oraz dostosowane do polskich wymagań. MRAP Cougar 4x4 to monstrum na kołach Pojazdy Cougar 4x4 wchodzą w skład najlżejszej kategorii pojazdów MRAP, obejmującej konstrukcje MRUV (Mine Resistant Utility Vehicle). Cougar to amerykański transporter opancerzony typu MRAP zapewniający zwiększoną ochronę przed wybuchem min lądowych oraz improwizowanych ładunków (ang. Mine Resistant Ambush Protected) to typ wojskowych pojazdów opancerzonych o zwiększonej odporności na miny i ataki z zasadzki. Odporność ta wynika ze specyficznej konstrukcji kadłuba pojazdu, którego podwozie uformowane jest w kształcie litery V i jest silnie opancerzone. Pojazdy Cougar przeznaczone są do realizacji zadań patrolowych, konwojowania oraz transportu obsług broni zespołowej. Pojazdy posiadają silnik o mocy 330 KM oraz automatyczną przekładnię. Charakteryzują się napędem 4x4 oraz odpornością przeciwminową na poziomie 7 kg TNT pod kadłubem i 14 kg TNT pod kołem. Prędkość maksymalna pojazdu wynosi 88-105 km/h, a jego zasięg to 670 km. Wysokość pojazdu to 2,6 m, szerokość wynosi 2,7 m, a jego długość to 5,9 m. Dopuszczalna masa całkowita (DMC) wynosi 17,2 t, a jego ładowność to 2,7 t. Pojazdy przeznaczone są do transportu 2 członków załogi i 4 żołnierzy zbrojne USA wdrożyły program konstrukcji i produkcji tych pojazdów po doświadczeniach wojny w Iraku. Według oficjalnych danych Cougar jest zdolny przetrwać eksplozje 14 kg ładunku wybuchowego pod kołami lub 7 kg ładunku pod kadłubem. W Afganistanie cała załoga Coguara przeżyła wybuch 230 kg materiału wybuchowego pod ich pojazdem. Producentem pojazdów jest amerykańska firma Force Protection, Inc. Cena nowego pojazdu to 475 tys. dolarów. Nie będą to pierwsze Coguary w polskim wojsku. Pod koniec 2008 r. Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie w bazie Ghazni otrzymał z zasobów amerykańskiej piechoty morskiej 40 samochodów Cougar 4×4.
Śmigłowce Mi-24, z których jeden uległ 6 marca wypadkowi w Białej Podlaskiej, są użytkowane w Wojsku Polskim od 1981 r. Dostawy były rozciągnięte w czasie, a ostatnie maszyny pozyskano na początku lat 90. Do Polski trafiły śmigłowce w dwóch wersjach – Mi-24D i Mi-24W. Pierwszy wariant – Mi-24D – ma nieco słabsze silniki i
Ludzie zawsze będą pamiętać, jak można sprawić, że poczują Wszyscy chcemy, aby coś zmienić w ciągu naszego życia, aby zostawić spuściznę po zakończyliśmy nasz czas na tej planecie. Pamiętaj, że czyni różnicę nie tylko o wolontariat na rzecz osób, które pochodzą z mniej uprzywilejowanych tle niż Ty. Dokonywanie znaczącej różnicy to nowe podejście, gdzie można przenieść swoje myślenie od widząc czyni różnicę, jako zdarzenie lub coś trzeba zrobić, aby widząc podejmowania różnica jako nowy sposób życia, nowy sposób prowadzenia się. Ta zmiana pozwoli Ci dokonać zmian, na co dzień w swoim własnym wyjątkowy sposób, w trakcie każdej chwili każdego dnia. Każdy, który styka się na co dzień może być pozytywny lub negatywny wpływ swojej obecności. Jak przejść przez dzień jesteś zarówno przyczyną, jak i skutkiem wielu różnych sytuacjach, które rozwiną się w przyszłości. Od bardzo uproszczonym perspektywy, to albo ktoś, kto będzie tworzyć rozwiązania lub utworzyć wyzwania dla ludzi w swoim otoczeniu. Pomyśl o swoim życiu, przeszłości i teraźniejszości, każdy miałeś styczności z, albo pomógł w znalezieniu rozwiązania i zadowolenie w życiu lub są spowodowane można napotkać problemy, które trzeba było rozwiązać. Ludzie są albo przyczyną zadowolenia i radości, gdzie pobudzać was i dodać wartość do swojego życia albo wyczerpania energii i przynoszą wyzwanie. Słyszałem, że istnieją również neutralne osób, które nie wpływają na ciebie w ogóle. Moje doświadczenie pokazało mi, że jedyna różnica między uznaniu kogoś za sumatorem wartości energetycznej lub saper jest ilość czasu spędzasz z nimi. Po spędzeniu dużo czasu z kimś wpadną jednej z dwóch kategorii. Teraz spojrzeć na własne życie znowu, w jaki sposób ci sami ludzie postrzegają ich interakcji z tobą? Gdyby jesteś kimś, że wartość dodaną dla ich życia lub byłeś osobą, która wyssała swoją energię i spowodowała ich dyskomfort? Jeśli nie możesz odebrać z naciskiem, że jesteś kimś, że zwiększa wartość wszystkich wokół ciebie, to jest czas, aby zrobić kilka małych zmian w sposobie myślisz i zaprezentować się światu. - autor artykułu
Właśnie w Marynarce Wojennej szeroko wykorzystywane były m.in. warianty dźwigowe (SM-2D). Jednostkami MW, na wyposażeniu których znalazły się SM-2 były 18 elm MW w Gdyni-Babich Dołach i 28 erm MW w Darłowie. W latach 70. XX wieku rozpoczęto w ludowym Wojsku Polskim zastępowanie SM-2 nowszym śmigłowcem Mi-2.
Od roku jesteśmy naocznymi świadkami wydarzeń, które na długi okres czasu odmienią naszą rzeczywistość. Nadeszły bardzo trudne czasy, nie tylko dla Ukrainy, ale i dla naszej ojczyzny oraz całego świata. Spór polityczny, między dwoma sąsiednimi państwami, przerodził się w masowy konflikt zbrojny, którego rozpędzona machina jest trudna do zatrzymania. Czy na obecną chwilę, możemy czuć się bezpiecznie w ramionach polskiej armii? Czy na wypadek poszerzonej ofensywy wrogich krajów jesteśmy gotowi na skuteczną obronę granic? Co decyduje o potędze militarnej danego państwa? W roku obecnym 2022 nasz kraj zajął 24 miejsce, na 140 możliwych, pod względem siły militarnej w rankingu Global Firepower (GFP). Czy to cokolwiek dla nas znaczy? Czy nasza polska armia faktycznie ma realny wpływ na rozkład sił militarnych w Europie? I wreszcie, czy możemy uznać, że jesteśmy gotowi na każdą ewentualność? Ranking GFP przedstawia potęgę militarną 140 krajów z całego świata. Do jego opracowania używanych jest wiele wskaźników, decydujących o zdolności podjęcia działań wojennych. Co jest brane pod uwagę w takim rankingu? Pod lupę brana jest nie tylko siła armii, ale i liczba ludności danego państwa, jego stan finansowy, przemysł, infrastruktura transportowa, położenie geograficzne, zasoby ropy naftowej itd. Wojsko jest de facto instrumentem polityki. Za jego pomocą toczona jest gra o wpływy, a także kształtowane jest otoczenie geopolityczne. Często zapomina się o wojsku, jako elemencie służb państwowych, zwłaszcza gdy wokół panuje pokój, jednakże to właśnie jego formacja w czasie względnego spokoju na arenie międzynarodowej, czyni państwo silnym militarnie. Solidne i niezłomne wojsko formowane jest bowiem na przestrzeni nie dni, ale miesięcy i lat. O sile militarnej danego państwa nie decyduje tylko liczebność żołnierzy. Ważne kwestie to również koncepcje operacyjne, sposób ćwiczenia, uszykowanie struktur i przede wszystkim wyposażenie, które w rękach przeszkolonych ludzi jest ważnym elementem strategii obronnej. Jak na tle sąsiadów, plasuje się nasza armia? Mimo powszechnej negatywnej opinii na temat naszej obronności militarnej nie wypadamy wcale tak źle na arenie międzynarodowej. Ośmielić się można nawet ze stwierdzeniem, że nasza sytuacja jest zadowalająca, a nawet dobra. I nie, nie jest to nazbyt optymistyczne stwierdzenie. Na to wskazują bowiem fakty. Si vis pacem, para bellum (Chcesz pokoju, szykuj się do wojny) 12 marca 1999 roku nasz kraj stał się członkowskim państwem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Najpotężniejszy sojusz wojskowy zawarty obecnie między 30 państwami (w tym dwoma spoza Europy- Stanami Zjednoczonymi i Kanadą) zagwarantował Polsce nie tylko bezpieczeństwo wynikające z art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego, ale i doprowadził do zwiększenia znaczenia naszego kraju na arenie międzynarodowej. O czym mówi art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego? Wynika z niego, że wszystkie kraje członkowskie uznają napaść na któregoś członka NATO, jako napaść przeciwko nim wszystkim. Dlatego każdy kraj zobowiązuje się do pomocy napadniętemu członkowi lub napadniętym członkom Paktu Północnoatlantyckiego. Powszechnie się o tym nie mówi, ale rodzaj i skala pomocy wynikająca z wyżej wymienionego traktatu nie są dokładnie określone- pomagać można w różny sposób. Można udzielić sojusznikowi wsparcia moralnego, albo można wspomóc go dostawą uzbrojenia. Można także pójść na całość i wspomóc sojusznika swoimi siłami zbrojnymi. Mieć oparcie w sojusznikach to ważna kwestia, jednakże jeśli państwo samo nie podniesie swoich zdolności militarno-obronnych, na pomoc może już być za późno lub może być ona niewystarczająca w razie nagłego konfliktu. Czy Polska odrobiła „pracę domową” w tym zakresie? Przyjrzyjmy się bliżej, jak wygląda uzbrojenie naszej armii w czasie teraźniejszym i jak docelowo ma to się ułożyć w najbliższej przyszłości. Wyposażenie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej Wyposażenie naszej armii cały czas jest modernizowane. Owszem, jego część pochodzi jeszcze z czasów Układu Warszawskiego, jednakże z roku na rok do naszego uzbrojenia dołączają coraz to lepsze i nowsze rozwiązania. Pojazdy bojowe Czołgi Podstawowymi polskimi czołgami są: niemiecki Leopard 2PL (to zmodernizowana wersja Leoparda 2A4), oraz polskie T-72M1 (modernizowane do T-72M1R) oraz PT-91 „Twardy” (unowocześniona wersja T-72). Pierwsze zmodernizowane Leopardy 2PL zostały dostarczone w 2020 roku (12 sztuk). W 2021 roku do służby liniowej trafiło 13 kolejnych (w tym 1 sztuka w najnowszej wersji Leopard 2PLM1). W 2022 roku planowana jest dostawa 24 egzemplarzy, w tym aż 23 w wersji 2PLM1, a więc pod koniec tego roku, w naszym wyposażeniu ma znajdować się 49 czołgów podstawowych Leopard 2PL (w tym 24 sztuki w najnowocześniejszej wersji). Liczba starszych wersji tego czołgu to 224 sztuki, co z nowymi daje łącznie 249. Jeśli chodzi o czołgi podstawowe T-72M1R, to od 2019 roku w stan uzbrojenia wojska polskiego weszło ich 75 czołgów, a docelowo do końca obecnego 2022 roku ma być ich na stanie 125. Starszych wersji tego pojazdu mamy obecnie 226 sztuk. Oprócz tego w uzbrojeniu posiadamy 232 sztuki zmodernizowanych radzieckich czołgów T-72 pod nazwą PT-91 „Twardy”. Nowością, jaka ma trafić na służbę do Polskich Sił Zbrojnych, są amerykańskie czołgi M1A2 SEPv3 Abrams. Polska w lipcu 2021 r. zawnioskowała w trybie FMS o zakup 250 sztuk tych maszyn. Według deklaracji, pierwsze 28 czołgów ma być dostarczone jeszcze w tym roku. W Planie Modernizacji Technicznej jest także program czołgu nowej generacji, który zostałby zrealizowany z bardzo dużym udziałem polskiego przemysłu. Czołg „Wilk” to projekt zupełnie oddzielny od pozyskania Abramsów (które de facto nabywane są w ramach pilnej potrzeby operacyjnej). Bojowe wozy piechoty BWP-1 (w Rosji oznaczany jako BMP-1) to radziecki bojowy wóz piechoty wprowadzony do użytku armii polskiej w 1966 roku. Jest to pojazd, którego zadaniem jest zapewnienie transportu piechocie, a także wsparcie na polu bitwy. W wojsku polskim jest to sprzęt niemodernizowany, zapewniający symboliczną ochronę. Jego atutem jest natomiast dobra mobilność i możliwość pływania. Podstawowa wersja posiada armatę kalibru 73 mm. Na stanie polskiej armii jest ich ok. 1100. KTO Rosomak, czyli kołowy transporter opancerzony produkowany w wielu wersjach zabudowy. W Polsce modyfikowany jest on w oparciu o licencyjną podstawową wersję skonstruowaną przez fińską firmę Patria. Rosomak zapewnia ochronę podobną do BWP-1, którą można zwiększyć, stosując dodatkowe zestawy z opancerzeniem. Na stanie polskiej armii jest ich ok. 800. System walki elektronicznej Walka elektroniczna (WRE) jest takim rodzajem działań bojowych, który zmierza do zakłócenia lub całkowitego uniemożliwienia działań przeciwnika. Działanie to możliwe jest dzięki użyciu własnych środków emisji elektromagnetycznej. Do tego typu działań w Polsce wykorzystuje się system Kaktus (na stanie 1 zestaw) i Przebiśnieg (2 zestawy). System automatycznie wykrywa, przechwytuje, a także lokalizuje źródła promieniowania elektromagnetycznego w zakresie fal VHF oraz UHF. Zakłóca on także emisje radiowe oraz gromadzi dane o rozpoznanych źródłach promieniowania. Artyleria samobieżna Do listy artylerii samobieżnej polskiego wojska zaliczają się działa samobieżne oraz samobieżne wyrzutnie rakietowe. Należy tu wymienić: • WR-40 Langusta (75 sztuk) • BM-21 Grad (93 sztuki) • RM-70 (29 sztuk) • 2S1 Goździk (362 sztuki) • wz 1977 Dana (111 sztuk) • AHS Krab (80 sztuk) • M120 Rak (82 sztuki) Z tych ważniejszych należy nadmienić WR-40 Langustę oraz AHS Krab. WR-40 Langusta Samobieżna wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa Langusta to broń przeznaczona do niszczenia urządzeń ogniowych i bojowych, fortyfikacji, wszelkich umocnień i budowli, a także do obezwładniania i destrukcji siły żywej nieprzyjaciela. Produkcja broni rozpoczęła się w 2008 roku, a jej stan w polskim uzbrojeniu w 2018 roku wynosił 75 sztuk. Wyrzutnia ta ma 40 luf kalibru 122,4 mm. Wykorzystuje się w niej zarówno przestarzałe już pociski M-210F, jak i te nowoczesne z rodziny pocisków Feniks-Z z głowicą odłamkowo-burzącą. Dla porównania- zasięg nowoczesnych pocisków to 42-70 km, a w przypadku starszej standardowej amunicji zasięg wynosi 20 km. AHS Krab Jest to współczesna polska armatohaubica samobieżna kalibru 155 mm, z dodatkowym karabinem maszynowym oraz wyrzutnią granatów dymnych. Jest to najwyższej klasy sprzęt artyleryjski. Służy do niszczenia baterii artylerii, artylerii rakietowej, pododdziałów czołgów, stanowisk dowodzenia, węzłów łączności, zmechanizowanych działań bojowych. Czymś, co świetnie charakteryzuje ten sprzęt to szybkostrzelność- przy ogniu intensywnym jest to 6 strzałów na minutę, a ich maksymalna donośność wynosi 40 km. AHS Krab może poszczycić się zaawansowanymi technologiami, takimi jak: • precyzyjny system nawigacji inercyjnej, który wspomagany jest wojskowym GPS • zaawansowany system kierowania ogniem • cyfrowy system łączności wewnętrznej oraz zewnętrznej • system filtrowentylacji • system przeciwpożarowy i tłumienia wybuchu • system ostrzegania i samoosłony pojazdu Broń przeciwlotnicza Broń przeciwlotnicza, jakiej używa się w polskiej armii to: • ZU-32-2 (ok. 400 sztuk) • Hibneryt • ZSU-23-4 (28 sztuk) • 2K12-KUB (20 sztuk) • 9K33 OSA (64 sztuki) • SPZR Poprad (77 sztuk) SPZR Poprad, czyli Samobieżny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy to obecnie najnowszy z wyżej wymienionych sprzętów. Jest przeznaczony do wykrywania, rozpoznawania oraz niszczenia celów powietrznych w bardzo krótkim zasięgu. Mamy tu de facto zespół czterech wyrzutni GROM wraz z głowicą śledząco-celowniczą. Sensory elektrooptyczne, takie jak dalmierz laserowy, czy termowizja świetnie współpracują z układem automatycznego śledzenia celu. Zestaw może być stosowany do osłony kolumn wojskowych, czy miejsc postoju stanowisk dowodzenia, a także lotnisk, portów, czy zakładów przemysłowych. Jeśli chodzi o inne typy pojazdów bojowych, to należy tu również wymienić wozy rozpoznawcze (np. znany amerykański Humvee, czy radziecki BRDM-2), systemy dowodzenia i łączności (z tych najnowszych warto wymienić polski wóz dowódczo-sztabowy ADK-11T, polski lekki transporter opancerzony LPG, czy pojazd PKKskrót od Polowa Kancelaria Kryptograficzna), a także stacje radiolokacyjne. Broń indywidualna i wybuchowa W stanie wyposażenia Wojska Polskiego znajdują się bronie indywidualne, takie jak pistolety (P-83 „Wanad, WIST-94, VIS 100), pistolety maszynowe (PM-84 Glauberyt), strzelby (Mossberg 500), karabinki automatyczne (AKM, wz. 1960, wz. 96 Beryl, Grot), karabiny wyborowe (SWD, Sako TRG, Bor, Tor) oraz karabiny maszynowe (PKM, UKM MG3, M134 Minigun, DSzKM, NSW, WKM-B). Jeśli mowa o broni wybuchowej, to mamy tutaj dostępne: • granaty • miny • granatniki • moździerze • ręczne przeciwpancerne i przeciwlotnicze zestawy rakietowe. Warto tu przytoczyć informację na temat jednego z najnowocześniejszych w swojej klasie systemów na całym świecie, a mianowicie PPZR Piorun. Przenośny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy Piorun powstał na bazie PPZR Grom, który również wykorzystywany jest przez naszą armię. Wielu specjalistów uważa, że PPZR Piorun to obecnie jedna z najlepszych broni typu MANPADS na świecie. W porównaniu do pocisków GROM, PPZR Piorun ma zupełnie zmodyfikowaną głowicę naprowadzającą, która wykazuje 100-procentową skuteczność w przeprowadzanych testach. Jest to ewenement na skalę światową. Ponadto Piorun jest odporny na flary i inne tego typu pułapki termiczne. PPZR Piorun to wspaniały produkt, który mógłby się stać koronnym towarem eksportowym polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wojska lotnicze i bezzałogowe aparaty latające Wojska lotnicze posiadają w swoim wyposażeniu samoloty myśliwskie, transportowe, szkolne, śmigłowce oraz bezzałogowe aparaty latające (UAV). Najbardziej fascynującym rodzajem samolotu w wojsku lotniczym jest chyba samolot myśliwski. Obecnie na stanie posiadamy 2 rodzaje samolotów myśliwskich 4. generacji (F-16 w liczbie 48 sztuk oraz MiG-29 w liczbie 29 sztuk), a także 1 rodzaj 3. generacji (Su-22 w liczbie 18 sztuk), którego całkowite wycofanie jest zaplanowane do 2025 roku. Samoloty MiG-29 zaś, zostaną zastąpione nowoczesnymi F-35. Siły lotnicze dysponują poza tym: Samolot transportowy C-295M CASA- wszechstronny taktyczny transportowiec. Jest w stanie przewieźć 5 ton lub 70 żołnierzy w pełnym uzbrojeniu. W służbie 16 sztuk; Samolot szkolno-treningowy M-346 BIELIK- samolot przeznaczony do zaawansowanego szkolenia lotniczego. Docelowo w 2022 roku ma ich być 16; Samolot szkolno-treningowy TS-11 ISKRA- samolot odrzutowy do szkolenia polskich pilotów. W służbie 7 sztuk; Śmigłowiec wielozadaniowy MI-8- służą do zadań szturmowych i ratowniczych; Śmigłowiec wielozadaniowy MI-2- używany przez wojska lądowe, siły powietrzne i Marynkę Wojenną; Śmigłowiec Mi-17- maszyna służąca do celów transportowych, jak i bojowych. W służbie 21 sztuk; Śmigłowiec wielozadaniowy PZL W-3 SOKÓŁ- wielozadaniowy śmigłowiec polskiej produkcji. Wykorzystywany jako środek transportu lub sprzęt ratowniczy. W służbie około 70 sztuk; Śmigłowiec S-70i BLACK HAWK- wielozadaniowy śmigłowiec produkcji amerykańskiej; M28B 1E Bryza- samolot monitoringu ekologicznego 2 sztuki; M28B 1R Bryza- samolot rozpoznawczo-patrolowy- 7 sztuk; M28B 1RM Bryza Bis- samolot rozpoznawczo-patrolowy 1 sztuka; An-28TD Bryza M28B Bryza- samolot transportowy 4 sztuki; Kaman SH-2G Super Seasprite- śmigłowiec zwalczania okrętów podwodnych 4 sztuki; Mi-2D Mi-2R- śmigłowiec szkoleniowy i transportowo-łącznikowy 4 sztuki; Mi-14PŁ- śmigłowiec zwalczania okrętów podwodnych 8 sztuk, Mi-14PŁ/R- śmigłowiec poszukiwawczo- ratowniczy 2 sztuki, W-3WARM Anakonda- śmigłowiec poszukiwawczo- ratowniczy 8 sztuk, Samolot C-130E HERCULES- obecnie wojsko ma 5 takich maszyn; Siły Zbrojne RP posiadają na wyposażeniu kilka rodzajów statków powietrznych. Do wyboru mamy tutaj takie sprzęty jak: • Boeing Insitu ScanEagle Dron zwiadu taktycznego, konstrukcji amerykańskiej (wspólny projekt Boeinga oraz Insitu) opartej o materiały kompozytowe. Start lotu pochodzi z pneumatycznej katapulty, a sam lot napędzany jest silnikiem tłokowym. Czas pojedynczej misji trwa do 20 godzin. Na stanie Polskich Sił Zbrojnych od 2010 roku. • Bayrakter TB2 Zakupione przez Polskę w maju 2021 prosto z Turcji. Te wojskowe drony wyposażone są w rakiety przeciwpancerne. Jednostka jest stosunkowo nowa, a więc co za tym idzie, wyposażona jest w liczne nowoczesne technologie. Zasięg maszyny, w zależności od wersji, wynosi 150-300 km. W powietrzu może przebywać do 27 godzin. Modele, które zostały zakupione przez nasz kraj, mogą być wyposażane w głowice termobaryczne, tandemowo-kumulacyjne, czy odłamkowo-burzące. • WB Electronic FlyEye Dron zwiadowczy naszej rodzimej produkcji. Kolejny świetny dowód na to, że w Polsce można zarówno opracować jak i wyprodukować naprawdę solidne i nowoczesne sprzęty. Ten bezzałogowy statek przeznaczony jest do bliskiego rozpoznania. Nie wymaga on tak naprawdę żadnego dodatkowego osprzętu do startu- uruchamiany jest z ręki operatora. Jego bardzo ważną zaletą jest cicha praca, gdyż jego lot polega dosłownie na szybowaniu. W naszej armii od 2010 roku. • Aeronautics Defense Orbiter Izraelski bezzałogowy lekki aparat powietrzny, przeznaczenia zwiadowczego na szczeblu taktycznym. Od 2015 roku producent zaprezentował również wersję bojową tego sprzętu, jednak Polska korzysta jedynie z wersji zwiadowczych. Dron ten wygrał konkurs na bezzałogowy samolot dla JW GROM (w 2005 roku stał się pierwszym bezzałogowcem na wyposażeniu jakiejkolwiek jednostki polskiej). Urządzenie to transmituje obraz w czasie rzeczywistym, a jego maksymalna odległość od operatora to 15 km. Uruchamiane jest z katapulty, a po jego wystrzeleniu w powietrze, rozkładane jest śmigło napędzanie silnikiem elektrycznym. Czas pracy waha się pomiędzy 60 min (w nocy) a 95 min (w dzień). • RQ-21 Blackjack Dron produkcji USA. Na wyposażeniu Polskiej armii są 2 takie zestawy. Jeden zestaw składa się z 5 aparatów oraz 2 stacji kierowania; Siły specjalne - jedne z lepszych w NATO Siły specjalne zwane są potocznie komandosami to elitarna jednostka do wykonywania zadań specjalnych. Żołnierze sił specjalnych są jednym z lepszych w NATO. Obecnie szkolą się razem z amerykańskimi żołnierzami sił specjalnych, którym nie ujmują umiejętnościami. Obecnie szeregi sił specjalnych zasila 3380 bardzo dobrze wyszkolonych żołnierzy. Jak wynika z jednej z zasad żołnierzy sił specjalnych, liczba komandosów jest ściśle ograniczona, ponieważ odpowiednie wyszkolenie takiego żołnierza to długotrwały proces, a zwiększenie liczebności jednostki jest zwykle niemożliwe. Obecnie w siłach zbrojnych funkcjonuje sześć jednostek specjalnych Jednostka Wojskowa Agat Powstała w 2011 roku na bazie wcześniej rozwiązanego oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej. Jest to jednostka szturmowa, specjalizująca się w przeprowadzaniu dywersji na tyłach wroga, szkolenie sił sojuszników do walki. Jednostka Wojskowa Formoza Jednostka specjalna płetwonurków bojowych. Powstała w 2007 roku decyzją Ministra Obrony Narodowej z morskich komandosów. Jednostka specjalizująca się w rozpoznawaniu i dywersji morskiej. Jednostka Wojskowa GROM Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej powstała w 1990 roku przy wsparciu USA, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Jednostka przygotowana jest do wykonywania zadań: leśnych tzw. taktyka zielona- zasadzki, kamuflaż, obserwacje, naprowadzanie ataków lotniczych itp.; miejskie tzw. taktyka czarna- działania antyterrorystyczne na terenie miast; wodne tzw. taktyka niebieska- działania pod wodą oraz/lub na wodzie. Dotarcie do miejsca operacji drogą wodną. Jednostka Wojskowa Komandosów Jednostka działa zarówno w Polsce, jak i za granicą kraju. Oddział wykonuje głównie zadania specjalne rozpoznanie, akcje bezpośrednie, np. wsparcie partyzantki, walka w przestrzeniach zamkniętych. Oddział do zadań używa również psów służbowych. Jednostka Wojskowa NIL Głównym zadaniem tej jednostki jest prowadzenie rozpoznania i przeprowadzenia analizy. Ma również zapewnić zabezpieczenie logistyczne i łączność wojskową. Jednostka ma również realizować zakupy na potrzeby wojsk specjalnych. 7 Eskadra Działań Specjalnych (7 eds) Jednostka zajmująca się głównie zadaniami lotniczymi. Prowadzi rozpoznanie powietrzne i lotnicze wsparcie ogniowe. Komandosi umieją prowadzić działania w bardzo trudnych warunkach, niezależnie od pory roku i dnia. Marynarka Wojenna W Marynarce Wojennej służy 7020 żołnierzy (2019). Głównym zadaniem Marynarki Wojennej jest obrona obszarów morski. Jest również przygotowana technicznie do obrony wybrzeża. Od 2021 Polski sztab marynarzy z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża stoi na czele SNMCMG1- stałego zespołu okrętów przeciwminowych NATO. Plan Modernizacji Technicznej 2021-2035 Szybcy jak wiatr, spokojni jak las, zapalczywi niczym ogień, niewzruszeni jak góry, niepoznani jak ciemność, gwałtowni niczym piorun – tacy wini być żołnierze. ~Sun Zi Polska armia od zarania dziejów udowadnia, że upór, niezłomność i duch walki są wpisane w jej krew. Historycy podziwiają waleczność Polaków podczas II wojny światowej. Gdyby nie ogromna przewaga liczebna Wehrmachtu, kto wie, jak potoczyłyby się losy Europy. Obecnie, nasze wojsko liczy 111,5 tys żołnierzy zawodowych i 32 tys żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Docelowo planowane jest zwiększenie armii do 250 tys żołnierzy zawodowych i 50 tys żołnierzy WOT. Przewiduje się również wprowadzenie zasadniczej służby wojskowej (ale tylko dla osób chętnych). Po krótkim szkoleniu podstawowym oraz szkoleniu specjalistycznym (trwającym 11 miesięcy), żołnierze będą mogli albo wstąpić do zawodowej służby wojskowej, albo wrócić do cywila. Po odbytej służbie takie osoby uzyskają gwarancję pierwszeństwa w rekrutacji do administracji publicznej. Mimo posiadania nawet najlepiej wyszkolonej armii ciężko byłoby obronić ojczyznę w przypadku braku odpowiednio nowoczesnego i sprawdzonego uzbrojenia, dlatego Wojsko Polskie planowo będzie dozbrajane militarnie. Plan Modernizacji Technicznej został przedstawiony przez ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka i prognozowany jest na lata 2021-2035, a więc de facto już rozpoczął się ten proces. Według szefa MON kluczowym programem jest „Harpia”, który polega na pozyskaniu 32 najnowocześniejszych samolotów 5. generacji F-35. Programem uzupełniającym program „Harpia” jest „Harpi Szpon”, czyli udział w programie „loyal wingman”. Dotyczy on opracowania i rozwoju samolotu bezzałogowego w technologii stealth, niewykrywalnej przez radary. Cel szkolenia to wspólne wykonywanie zadań rozpoznawczych i bojowych. Pod kontrolą pilota, dron będzie mógł wykonać uderzenie na dobrze chronione obiekty przeciwnika, nie wystawiając przy tym pilota na zagrożenie. W Planie Modernizacji Technicznej zaplanowano także zakup dodatkowych samolotów F-16. Powszechnie wiadomo, że obecnie pole walki opiera się głównie na informacji. Program ”Obserwator” to program, który doprowadzi do kompleksowego rozwoju zdolności, potrzebnych do zintegrowanego rozpoznania satelitarnego i obrazowego. W ramach programu Siły Zbrojne otrzymają satelity i mikrosatelity, całą gamę dronów oraz samoloty rozpoznawcze. Planowany jest także dalszy rozwój programu „Wisła”, który dotyczy dostarczenia przeciwlotniczych i przeciwrakietowych zestawów rakietowych średniego zasięgu. Kolejnym punktem jest realizacja programu „Kruk”, który przewiduje pozyskanie nowoczesnych śmigłowców uderzeniowych dla wojsk lądowych. Program „Homar” zaś, dotyczy zakupu wyrzutni rakietowych, które są zdolne do rażenia celów oddalonych nawet o 300 km. W Planie Modernizacji Technicznej znajdują się także programy „Miecznik” oraz „Orka”. Pozwoli to na pozyskanie dwóch okrętów podwodnych, a także zapewnienie ciągłości szkolenia żołnierzy sterujących takimi okrętami. W wyposażeniu Wojska Polskiego, w ramach programu „Murena”, znajdzie się również 6 lekkich okrętów rakietowych. Z założeniem Planu Modernizacji Technicznej na lata 2021-2035 kontynuowane będą również zakupy armatohaubic Krab, KTO Rosomak i moździerzy samobieżnych. Zgodnie z programem „Pustelnik”, zakupione zostaną nowoczesne i lekkie wyrzutnie przeciwpancerne pocisków kierowanych. Zgodnie z założeniami planu, postsowieckie i wysłużone już wozy piechoty BWP-1 zostaną zastąpione nowoczesną konstrukcją produkowaną w Polsce. To wszystko stanie się faktem, dzięki programowi „Borsuk”. W ramach programu „Wilk” zostaną pozyskane czołgi nowej generacji, a dzięki programowi „Balsa” nasze siły militarne zostaną wyposażone w nowoczesne inżynieryjne roboty, które wspomagają pracę saperów. Wykrywają oraz neutralizują one niewybuchy, a także zdalne urządzenia wybuchowe. Roboty te są opracowywane przez polską inżynierię. W ramach Planu Modernizacji Technicznej przewidzianych jest jeszcze kilka innych programów, które pomogą w nowoczesnym uzbrojeniu, a także wyszkoleniu polskiej armii. Polskie Siły Zbrojne posiadają na stanie sporo przestarzałego sprzętu. Nie ma co się z tym kryć, gdyż taka niestety jest prawda. Jednakże w skład uzbrojenia naszej armii weszło również naprawdę sporo solidnych, nowoczesnych pojazdów, broni i urządzeń wojskowych, których liczba będzie się tylko powiększać. Zgodnie z założeniami Planu Modernizacji Technicznej, do 2035 roku, a być może jeszcze szybciej, mamy szanse stać się poważną siłą militarną w Europie. Dzięki nieustannym szkoleniom profesjonalnych żołnierzy, którzy otrzymują coraz to nowsze uzbrojenie na stan, mamy pewność, że nasze granice są dobrze strzeżone. Autorzy: Kornelia Podgórska Brygida Konopka-König Ostatnia aktualizacja:
Przykładowo w polskich siłach zbrojnych wyróżnia się ponadto oficerów dyplomowanych, którzy ukończyli studia wyższe na określonej przepisami uczelni. W Wojsku Polskim. W XVIII wieku oraz w ludowym Wojsku Polskim (1943−1957) najniższym stopniem oficerskim był stopień chorążego.
Wśród wielu rodzajów broni zwalczających pojazdy opancerzone dostępnych dla piechoty występują miny przeciwpancerne, zwane niegdyś samoczynnymi lub obserwowanymi. Prekursorem w dziedzinie techniki minerskiej była armia rosyjska. Pierwsze szerzej opisane konstrukcje zostały użyte podczas wojny rosyjsko-japońskiej (1904-1905), jak improwizowane miny drewniane, mina kapitana Karasewa, mina-ładunek podoficera Selenowa. Kolejne konstrukcje to miny z okresu I wojny: modyfikacja miny Karasewa, mina Krokodyl konstrukcji pułkownika zastosowanie min przeciwpancernych przez wszystkie walczące strony, jak i opracowanie ogromnej liczby nowych konstrukcji nastąpiło w czasie dwudziestolecia międzywojennego i II wojny światowej. Wtedy to powstały tak udane konstrukcje, jak mina T-4 konstrukcji Simonowa (1934), mina TM-35, mina TM-35M (modyfikacja z 1939), czy TM-39. Armia niemiecka również nie pozostawała w tyle. W okresie międzywojennym opracowała dwie udane konstrukcje przeciwpancerne: Tallermine 29 (TMi 29) i Tallermine 35 (TMi 35). Posłużyły w latach kolejnych jako materiał wyjściowy przy tworzeniu kolejnych wzorów: Tallermine 42 (TMi 42) i Tallermine 43 (TMi 43).Charakterystyczny dla lat 1930. wyścig zbrojeń w armiach głównych państw europejskich doprowadził do szybkiego rozwoju technicznych rodzajów broni, przede wszystkim wojsk pancernych czy lotnictwa. W Wojsku Polskim procesy te niestety przebiegały znacznie wolniej i z znacznie mniejszym rozmachem. Ponadto pogłębiały się też dysproporcje jakościowe i ilościowe między rodzimą armią, a siłami zbrojnymi państw ościennych. Ten niekorzystny rozwój sytuacji zauważono zbyt późno, dopiero w przełomie 1935/36 Sztab Główny (SG) dokonał szczegółowej analizy stanu faktycznego WP i studiów porównawczych z armiami sąsiadów. Wynik okazał się zaskakujący i jednoznaczny. Okazało się, że zacofanie polskich sił zbrojnych w porównaniu z innymi armiami jest ogromne i dotyczy różnych dziedzin i zagadnień. Polska odstawała znacząco pod względem doktryny, techniki, organizacji, liczebności armii i możliwości mobilizacyjnych. Na podstawie wyników analizy najwyższe władze wojskowe natychmiast przystąpiły do umocnienia i unowocześniania Wojska Polskiego. Przełożyło się to w 1936 na plan modernizacji i rozbudowy od 1934, kiedy to rozpoczęto w Polsce prace nad skonstruowaniem od podstaw miny przeciwpancernej jako środka rażącego zwalczającego czołgi i inne pojazdy bojowe, pomysł ten napotykał na liczny opór. W początkowym okresie opracowanie spychano na drugi plan, gdyż dla wielu wojskowych taka konstrukcja była uznawana za broń niepotrzebną. To nastawienie zmieniło się dopiero w marcu 1936, gdy generał Tadeusz Kossakowski, zwolennik rozwoju broni pancernej, został mianowany Dowódcą Saperów Kossakowski już pod koniec lat 1920. pełnił obowiązki szefa Departamentu Zaopatrzenia Inżynierii MSWojsk., co oznaczało, że decydował o przyjmowaniu uzbrojenia saperskiego. Był ogromnym zwolennikiem rozwoju polskiej broni pancernej i inicjatorem rozwoju przemysłu samochodowego. Za jego kadencji wdrożono do masowej produkcji tankietki TK-3 i TKS, zakupiono czołgi Vickers E i opracowano własny czołg on, aby Biuro Badań Technicznych Saperów (BBTSap.) wybrało z konkursu ogłoszonego 23 marca 1936 przez MSWojsk., najlepsze konstrukcje min i przekazało je do dalszych testów pod względem użyteczności, jak i ustalenia najodpowiedniejszych systemów minowania.(ciąg dalszy w numerze)
obywatelstwo polskie, pełna zdolność psychiczna i fizyczna, wiek od 18 do 60 lat (szeregowi) lub 63 lat (podoficerowie i oficerowie). Kandydat nie może też mieć nadanego przydziału kryzysowego, nie może być karany za przestępstwo umyślne, nie może pełnić służby w innych formacjach wojsk lub niektórych służbach mundurowych oraz nie może być zwolniony z pełnienia służby
Skrajne temperatury, słaby przepływ powietrza, nieprzyjemny zapach i ciasnocie są twoi saperzy koncentracji. Kinetyczne ludzie korzystają z kontroli i zapachów przestrzeni wokół nich. W rzeczywistości, aromaterapia może faktycznie pomóc koncentracji kinetycznej osoby, dając im coś, na której się skoncentrować. Kinetyczne ludzie również korzystać z lepszego przepływu powietrza, klimatyzacji i systemów grzewczych. Są jedynym typem osoby, która musi inwestować w wygodne meble biurka, bo jeśli ludzie kinetyczne czuć się komfortowo, będą w stanie skupić się na pracy pod ręką, a inwestycja w ich zaciszu będzie warte koszt. Kinetyczne ludzie naprawdę tylko zauważyć, co wprowadzi ich przestrzeń osobistą, więc jeśli chcesz utrzymać kinetycznej osoby uwagi, to lepiej się w granicach ich ramiona dosięgnąć. Jeśli jesteś kinetyczna, a następnie kontroli osobistej przestrzeni poszerzy swoją zdolność koncentracji. Można mieć wszystkie trzy typy? Cóż, ludzie mogą być oburęczny? Oczywiście! I to samo odnosi się do dźwiękowych, wizualnych i osób kinetycznych. Jednak większość ludzi nie ma jednego dominującego sens, a oni tylko zauważy rozpraszających do swoich innych zmysłów po ich dominujący zmysł został rozproszony. Jestem dźwięku, na przykład, a fakt, że moje Reklamy KJ biuro jest ciasno, duszno i ??zaśmiecone tylko wydaje się wpływać na koncentrację, gdy mój sąsiad gra głośną muzykę. Ogólnie rzecz biorąc, gdy ludzie kontrolują rozpraszających do swojej dominującej sensie rozrywki do swoich innych zmysłów nie przeszkadza im tak dużo. fartuch foliowy - autor artykułu
Data utworzenia: 23 grudnia 2016, 10:45. Polskie wojsko nie ma już na swoim wyposażeniu min przeciwpiechotnych. Łącznie zlikwidowano 1 055 971 sztuk min. Ostanie 17 000 sztuk zniszczono w
US Army zamówiła „skaczące miny” XM204. Fot. US lipca Dowództwo Kontraktowe Wojsk Lądowych Stanów Zjednoczonych Ameryki zawarło z firmą Textron Systems umowę ramową na dostawę „inteligentnych” min przeciwpancernych XM204. Umowa ramowa ma mieć maksymalną wartość 353,98 mln USD. Za tę kwotę US Army otrzyma nieujawnioną liczbę min XM204, systemów szkoleniowych, części zamiennych itd. Obowiązywać będzie do 20 lipca 2027 r. Podpisanie umowy było możliwe dzięki pozytywnemu wynikowi testów systemu, przeprowadzonych latem 2021 r. na poligonie artyleryjskim Yuma Proving Ground w stanie Arizona. XM204 to system minowy o specyficznej konstrukcji. Składa się nań moduł transportowy, mieszczący cztery pociski. W razie wykrycia pojazdów nieprzyjaciela system kierowania ogniem urządzenia zaczyna je śledzić i wypracowywać koordynaty celów. Po wejściu w rejon rażenia system wystrzeliwuje w powietrze pociski rażące pojazdy od góry, stąd popularne określenie „skacząca mina”. Dla bezpieczeństwa system wyposażono w mechanizm samoniszczący z zapalnikiem czasowym. Jelcz w roku 70-lecia W bieżącym roku zakłady Jelcz Sp. z obchodzą 70. rocznicę swego powstania. Na przestrzeni tego okresu odnotowały wiele sukcesów, ale nie zabrakło także gorszych momentów. W latach 70.... Samochód pancerny: szansa czy kłopot dla WP Dominującą rolę w historii działań wojennych z lat 1918-1921 mających doprowadzić do odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości i utrwalenia jej granic odegrała bez wątpienia piechota, kawaleria i artyleria. Znane jest... Postępy programu taktycznego pojazdu wielozadaniowego 4×4 z Huty Stalowa Wola Kieleckie Międzynarodowe Targi Służb Mundurowych i Bezpieczeństwa Publicznego POLSECURE, które odbyły się w dniach 27-29 kwietnia, stały się kolejną okazją do zapoznania się z jednym z najnowszych produktów Huty... Rozwój polskiej amunicji precyzyjnej naprowadzanej na odbite światło lasera Pomimo pandemii COVID-19, problemów z dostępnością poligonów i innych przeszkód organizacyjnych, prowadzone w Polsce prace nad amunicją precyzyjnego rażenia zbliżają się do momentu osiągnięcia zdolności do uruchomienia produkcji pierwszych... Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie. Były przecie i dwa wielkie dokonania, zapoczątkowane i rozwinięte pod patronatem rządu, przy żywym poparciu ludności: Gdynia i Centralny Okręg Przemysłowy. Oba wiążą... Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie Dyskusja nad ustanowieniem w centrum Rzeczpospolitej obszaru pozwalającego na bezpieczny rozwój potrzebnych odrodzonemu państwu gałęzi przemysłu rozpoczęła się krótko po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej i podpisaniu traktatu ryskiego. Jeszcze pod koniec 1921 r.... Piechota Wojska Polskiego 1940 Piechota stanowiła zdecydowanie najliczniejszy rodzaj broni w strukturach WP i to na niej opierał się w dużej mierze potencjał obronny państwa. Procentowy udział formacji w całości sił zbrojnych II... Boje Ludowego Wojska Polskiego w „Mokrym trójkącie” We wrześniu 1944 r. wojskom 1 Frontu Białoruskiego – w ramach którego walczyła 1 Armia LWP – udało się zdobyć prawobrzeżną Warszawę oraz przyczółek pułtusko-serocki nad Narwią. Pomiędzy nimi,... Perkoz ze Świdnika dla powietrznych kawalerzystów 1 lipca, w należącej do koncernu Leonardo Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Świdnik odbyła się uroczystość podpisania, zapowiadanego od kilku tygodni kontraktu na zakup 32 wielozadaniowych śmigłowców transportowych AW149. Supermarine Spitfire z silnikami Rolls-Royce Griffon Jeden z najlepszych samolotów myśliwskich II wojny światowej Supermarine Spitfire przez dłuższy czas był napędzany silnikiem o stosunkowo małej pojemności. Kamow Ka-50 i Ka-52 Ka-52, zaprojektowany przez biuro konstrukcyjne Nikołaja Kamowa w Liubercach i produkowany seryjnie przez firmę Progress w Arsenjewie na Dalekim Wschodzie Rosji, to śmigłowiec rozpoznawczo-bojowy, którego zadaniem jest prowadzenie rozpoznania,... Lockheed Martin F-35 Lightning II - 20 lat programu Czas szybko mija. Po wielu latach przyglądania się z boku i bez emocji światowemu fenomenowi, jakim dla wielu z nas jest taktyczny samolot bojowy wykonany w technologii utrudnionej wykrywalności... Pomostowe samoloty bojowe dla Sił Powietrznych Koniec maja bieżącego roku przyniósł ożywioną dyskusję nad kolejnym pakietem „pomostowych” zakupów Ministerstwa Obrony Narodowej z pominięciem krajowego przemysłu obronnego. Miało to związek z wizytą ministra Mariusza Błaszczaka... Spitfire w walkach o Afrykę Północną 1942-1944 r. Pierwsze samoloty myśliwskie Supermarine Spitfire przybyły do Afryki dopiero, gdy na tym teatrze działań wojennych przewaga Niemców sięgnęła poziomu krytycznego. Chociaż ostatecznie przeważyły szalę zwycięstwa na korzyść lotnictwa aliantów, wbrew... Śmigłowce bojowe Kamow Ka-50 i Ka-52 Ministerstwo Obrony ZSRR zaakceptowało jednomiejscowego Ka-50, ale nie oznaczało to, że zrezygnowało ze śmigłowca dwumiejscowego. Dopiero dwumiejscowa wersja Ka-52, z nowymi sensorami i nowym uzbrojeniem, okazała się naprawdę udana... Postępy programu Next Generation Air Dominance Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych (US Air Force, USAF) stopniowo ujawniają coraz więcej informacji na temat programu budowy platform przewagi powietrznej następnej generacji – NGAD (Next Generation Air Dominance). Ma... Wystawa Armia 2020 Rosyjski loyal wingman Firma Kronsztadt z Sankt Petersburga, która właśnie wprowadziła do produkcji pierwszy w Rosji nowoczesny duży samolot bezzałogowy Inochodziec-BLA (Orion), kontynuuje ekspansję do nowych obszarów. Federacja Rosyjska zaczęła rozwijać współczesne... Lockheed Martin Lockheed Martin to jeden z trzech największych koncernów amerykańskiego przemysłu lotniczo-kosmicznego obok Boeinga i Northropa Grummana. W obecnej formie funkcjonuje od 1995 r., kiedy to nastąpiło połączenie Lockheed Corp.... Pierwszy lot Valora 18 grudnia ubiegłego roku po raz pierwszy wzbił się w powietrze prototyp zmiennowirnikowca Bell V-280 Valor. To doniosłe wydarzenie nie tylko dla jego konstruktorów, ale prawdopodobnie także dla rozwoju światowego... Chińskie AG-600 Łodzie latające, to jedna z najrzadziej obecnie konstruowanych klas samolotów. Swoją świetność przeżywały w okresie międzywojennym i w czasie II wojny światowej, gdy wydawało się, że stanowią najlepsze rozwiązanie... Wojska Rakietowe OPK 1959-1967 r. Wojska pierwszych kilku minut III wojny światowej. To określenie na lata przylgnęło do obsług w dywizjonach ogniowych Wojsk Obrony Powietrznej Kraju, które były wyposażone w przeciwlotnicze zestawy rakietowe. To... Jubileusz WCBKT Pięćdziesiąt lat mija od powstania Zakładu Produkcji Doświadczalnej Wojskowej Akademii Technicznej, którego prawnym następcą jest Wojskowe Centralne Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne Od początku swego istnienia podmiot ten był nastawiony na... Pierwszy C-27J Spartan w słowackim lotnictwie Leonardo C-27J Spartan jest wojskowym, dwusilnikowym lekkim samolotem transportowym strefy taktycznej, w klasycznym dla maszyn o tym przeznaczeniu układzie górnopłata. Jest efektem współpracy włoskiej firmy Alenia Aermacchi (obecnie Leonardo... Sloboda-2017 cz. 1 20 października 2017 r. na lotnisku Batajnica położonym niedaleko stolicy Serbii Belgradu odbyły się pokazy nowych zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych Republiki Serbskiej, osiągniętych dzięki pozyskaniu nowego uzbrojenia oraz wyposażenia, pod kryptonimem Sloboda-2017... Bezzałogowe systemy powietrzne w Siłach Zbrojnych RP Bezzałogowe systemy powietrzne stanowią dziś niezwykle istotny element wyposażenia każdego rodzaju sił zbrojnych i wykonują bardzo różnorodne zadania, przy czym najważniejsze to prowadzenie wielospektralnego rozpoznania obiektów w głębi obszaru... Bezzałogowce FlyEye, Warmate i Gladius dla Sił Zbrojnych RP Firmy wchodzące w skład największego polskiego prywatnego podmiotu przemysłu obronnego – Grupy WB – nie mogą ostatnio narzekać na brak zainteresowania resortu obrony narodowej ich produktami. W przypadku wieży... Boeing MQ-25A Stingray MQ-25A Stingray to pierwszy w historii bezzałogowy samolot tankowania powietrznego przeznaczony dla Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (US Navy). To co w tym programie jest niezwykle ważne i zarazem bardzo... Bezzałogowe przyspieszenie Nieoczekiwanie, koniec roku przyniósł zawarcie umowy pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a Polską Grupą Zbrojeniową dotyczącej zakupu dla Sił Zbrojnych RP 25 zestawów bezzałogowych aparatów latających klasy mini, kryjących się... Nowe rakiety Seulu Cz. 2 Pociski manewrujące 15 września 2021 r. w południo-wokoreańskich mediach ukazał się, udostępniony przez Ministerstwo Obrony Narodowej Republiki Korei, materiał filmowy, w którym ujawniono aż cztery nowe systemy uzbrojenia rakietowego opracowane przez... Bezzałogowe Bayraktary TB2 dla Sił Zbrojnych RP 24 maja, w czasie wizyty delegacji państwowej Rzeczypospolitej Polskiej z prezydentem Andrzejem Dudą na czele w Republice Turcji, została podpisana umowa na dostawę bezzałogowych systemów powietrznych Baykar Bayraktar TB2... Rosja przyspiesza zakupy 26 lutego rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu wizytował zakład firmy Kronsztadt w Tuszyno w Moskwie, gdzie produkowane są bezzałogowe samoloty Inochodziec dla rosyjskich sił zbrojnych i projektowane są kolejne... Nowy sprzęt na defiladach z okazji Dnia Sił Zbrojnych Islamskiej Republiki Iranu Zagraniczne oceny irańskiego przemy-słu obronnego i jego produktów są niejednoznaczne. Z jednej strony powstają w tym państwie ewidentnie zaawansowane konstrukcje, takie jak: rakietowe systemy przeciwlotnicze, skomplikowane stacje radiolokacyjne i... Antonow An-225 historia pewnego marzenia Historia rozwoju największego na świecie eksploatowanego do niedawna samolotu transportowego związana jest z prowadzoną w okresie zimnej wojny rywalizacją o prymat w podboju kosmosu między dwoma supermocarstwami. Turystyka kosmiczna Koncepcje tanich statków przeznaczonych do załogowych lotów balistycznych, pojawiały się od trzydziestu lat. Projektowania i budowy takiego statku podejmowały się różne firmy i osoby prywatne, jednak wszelkie wysiłki kończyły... Rakieta Angara 29 kwietnia z kosmodromu Plesieck wystrzelona została rakieta nośna o numerze seryjnym 1Ł. Wyniosła ona na orbitę (perigeum 279 km, apogeum 294 km, inklinacja 96,45°) satelitę Ministerstwa Obrony... Chińskie orbitery a propaganda Zachodu W październiku i listopadzie interneto-we wydanie brytyjskiego dziennika „Financial Times” opublikowało artykuły poświęcone, przeprowadzonym przez Chińską Republikę Ludową testom w locie statku powietrznego, określonego w obydwu artykułach pociskiem hipersonicznym... Amerykanie znów latają w kosmos Tytuł artykułu jest nieco mylący, gdyż Amerykanie przebywają przecież nieprzerwanie na orbicie okołoziemskiej już od końca roku 2000, kiedy to na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej znalazła się jej pierwsza stała... Misja Apollo-13 Jest późny poniedziałkowy wieczór 13 kwietnia 1970 r. W Centrum Kontroli Misji, zlokalizowanym na terenie Ośrodka Lotów Załogowych (Manned Spacecraft Center, MSC) w Houston trwają przygotowania kontrolerów do przekazania... Co piszczy w Układzie Słonecznym? Przed czterema laty, w artykule pod identycznym tytułem, zamieściłem zestawienie i krótki opis misji wszystkich sond kosmicznych, które funkcjonowały na i w pobliżu planet i innych ciał naszego układu... Debiut Starlinera Po marcowym pierwszym locie orbitalnym statku kosmicznego Crew Dragon firmy SpaceX, pod koniec roku przyszła kolej na debiut konstrukcji konkurenta w ramach projektu NASA Commercial Crew Program – Starlinera... Pierwsze Cougary w Polsce 20 czerwca do Polski, drogą morską, dotarło pierwszych 71 pojazdów minoodpornych (tzw. MRAP) Force Protection Cougar 4×4, przekazanych Siłom Zbrojnym RP przez administrację Stanów Zjednoczonych w ramach programu pomocy... Eurosatory 2022 – wszystkie czołgi duże i małe Paryskie salony Eurosatory, prezentujące przede wszystkim uzbrojenie i sprzęt szeroko rozumianych wojsk lądowych, a także naziemne systemy przeciwlotnicze, zazwyczaj były miejscem premier nowych wozów bojowych czołowych europejskich producentów, a... Mission Master – bezzałogowy mistrz misji z Kanady Platformy bezzałogowe różnych klas i przeznaczenia odgrywają coraz większą rolę na współczesnym polu walki i wydaje się, że będzie ona rosnąć. Nie może zatem dziwić, że wielu producentów zaawansowanego... Radziecki kołowy transporter opancerzony BTR-40 BTR-40 jest jednym z najmniej rozpoznawalnych radzieckich transporterów opancerzonych. Znacznie lepiej zapisał się w pamięci podobny do niego, choć większy BTR-152. Niezależnie od tego BTR-40 współtworzył pierwszą generację radzieckich transporterów... Panzerkampfwagen V Panther Trwają spory historyków i specjalistów wojskowych, który z czołgów średnich II wojny światowej był najlepszy: radziecki T-34 czy niemiecki PzKpfw V Panther? Średni, bowiem to właśnie ta klasa pojazdów... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Postępy programu taktycznego pojazdu wielozadaniowego 4×4 z Huty Stalowa Wola Kieleckie Międzynarodowe Targi Służb Mundurowych i Bezpieczeństwa Publicznego POLSECURE, które odbyły się w dniach 27-29 kwietnia, stały się kolejną okazją do zapoznania się z jednym z najnowszych produktów Huty... Rosyjski resort obrony podsumowuje 2021 rok Pod koniec grudnia Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej publicznie podsumowało wykonanie zaplanowanych dostaw uzbrojenia i innych inwestycji na rzecz Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Okazją ku temu były transmitowane w... Chinskie systemy i zestawy bliskiego zasięgu Wielość chińskich systemów dużego i średniego zasięgu, opisanych w WiT 1/2022 nie jest bynajmniej usprawiedliwiona potrzebami obrony przeciwlotniczej Państwa Środka i jego sił zbrojnych. Nie da się też zauważyć... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Neptun – ukraiński rakietowy system obrony wybrzeża 5 kwietnia pierwszy w pełni funkcjonalny prototyp samobieżnego rakietowego systemu obrony wybrzeża Neptun RK-360MC został zademonstrowany publicznie w trakcie prób zakładowych, w czasie których po raz pierwszy odpalono z... Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP 28 lutego w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał jeden z najważniejszych dokumentów planistycznych Wojska Polskiego – „Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2017–2026... Nexter 105 LG1 – artyleryjska waga lekka Spółka Nexter Systems jest znanym producentem artylerii lufowej, tak samych dział, jak i amunicji szerokiej gamy kalibrów – także do uzbrojenia tej kategorii wytwarzanego poza NATO. Wśród dział ciągnionych... Udane strzelania amunicji do moździerza Rak Dwa lata temu, na łamach „Wojska i Techniki” 9/2016, przedstawiliśmy aktualny stan zaawansowania programu rozwoju nowej polskiej amunicji przeznaczonej do najnowszych 120 mm moździerzy samobieżnych Rak, prowadzony przez Zakłady Metalowe... Głowice z Zielonki Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia z Zielonki, znany wcześniej z wielu ciekawych opracowań z zakresu sprzętu artyleryjskiego i rakietowego, a także amunicji wielu typów, od kilku lat specjalizuje się także... Lufowa artyleria nadbrzeżna w PRL Artyleria nadbrzeżna była w pierwszych latach po II wojnie światowej jedynym prężnie rozwijającym się elementem morskiego rodzaju sił zbrojnych. Na jej rozbudowę nie szczędzono sił i środków, a siłą rażenia wszystkich... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Siły Zbrojne Republiki Słowackiej przejęły zmodernizowane wozy bojowe 29 maja na terenie ośrodka badawczego Lieskovec, należącego do firmy Konštrukta Defence z Dubnicy nad Váhom, minister obrony Republiki Słowackiej Peter Gajdoš przekazał żołnierzom Sił Zbrojnych Republiki Słowackiej 21, gruntownie zmodernizowanych... System rozpoznania i dowodzenia Obrony Powietrznej PRL Lata 70. w jednostkach radiotechnicznych Wojsk OPK (WOPK) charakteryzowały się przede wszystkim rozwijaniem automatyzacji dowodzenia i naprowadzania. Temu była podporządkowana ostatnia i najtrwalsza w okresie PRL reforma Wojsk... System rozpoznania i dowodzenia Obrony Powietrznej PRL cz. I Tytuł może przydługi, ale lista spraw do opisania całkiem spora. To historia rozpoczynająca się stworzeniem systemu obserwacyjno-meldunkowego na obszarze kraju, do którego stopniowo włączano kolejne posterunki radiotechniczne wyposażone w... Ciężkie terenowe podwozia w układzie 10×10 cz. II W drugiej części artykułu kontynuujemy przegląd zachodnich ciężkich terenowych podwozi wieloosiowych w układzie napędowym 10×10. Tym razem skupimy się na konstrukcjach powstałych w amerykańskiej spółce Oshkosh Defense, a dokładnie... Państwa bałtyckie przed i po 2014 r. Cz. 1 Państwa bałtyckie to dzisiaj najbardziej narażeni na atak członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nie dość, że sąsiadują z potężnym państwem, nie wahającym się przed użyciem agresji zbrojnej jako narzędzia polityki międzynarodowej,... „Cudowne bronie” prezydenta Putina Gdy w 2002 r. Stany Zjednoczone wycofały się z zawartego w 1972 r. dwustronnego traktatu ograniczającego ilościowo i jakościowo systemy antyrakietowe, Rosja bardzo dobitnie krytykowała tę decyzję. Wskazywała na fundamentalne znaczenie... Czechy modernizują sprzęt pancerny i artylerię Po podziale na dwa niezależne państwa Bratysława i Praga w znacznej mierze roztrwoniły ten potencjał, z jednej strony redukując liczebność wojska, stany sprzętu i budżety obronne, z drugiej nie... Space Launch System 14 grudnia 1972 r., podczas trzeciego i ostatniego spaceru na powierzchni Księżyca w misji Apollo-17, astronauci Cernan i Schmitt odsłonili plakietkę umieszczoną na podwoziu lądownika. Słowa na niej umieszczone brzmiały: Tu ludzie... Zajęcie lotniska na Mokotowie Można postawić tezę, że Czyn polski z listopada 1918 r. na polu aeronautyki stał się zwornikiem prac wykonanych na rzecz awiacji jeszcze pod zaborami lub na Obczyźnie, z lotniczym dziełem pokolenia Niepodległej.... Zachodnioeuropejscy producenci ciężarówek na salonie IDEX 2021 Pomimo nadal niewygasającej pandemii COVID-19, pomiędzy 21 a 25 lutego w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbył się salon IDEX 2021, jedna z największych na świecie imprez targowych poświęcona... Wozy łączności Opisywane we wcześniejszej serii artykułów prace nad częściową motoryzacją dowództw i służb wielkich jednostek WP stanowiły tylko fragment procesu rozbudowy i modernizacji sprzętowej Wojska Polskiego. Choć bez wątpienia nasycenie... Jelcz w programie Jak Wkrótce system zabezpieczenia logistycznego Sił Zbrojnych RP wzbogaci się o nowe zestawy pojazdów przeznaczonych do transportu ciężkich ładunków, w tym czołgów, innych ciężkich pojazdów, sprzętu wojskowego i kontenerów. Polscy... Działalność kosmiczna Profesora Piotra Wolańskiego Lista osiągnięć Profesora Wolańskiego jest długa: wynalazki, patenty, badania naukowe, projekty ze studentami. Podróżuje po całym świecie z odczytami i wykładami i wciąż otrzymuje wiele ciekawych propozycji w ramach międzynarodowej... Czas sanacji Przewrót majowy był ewenementem w dziejach świata. Rebelianci odnieśli zwycięstwo, ale nie zawieszono konstytucji, nie rozwiązano parlamentu i nie wprowadzono stanu wyjątkowego na terenie całego kraju. Więzienia nie zapełniły się pokonanymi,... JELCZ Regina, Krab, Kryl, Langusta, Baobab, Liwiec, Morska Jednostka Rakietowa, Pilica, Wisła, Odra, Daglezja – to wszystko nazwy programów lub urządzeń, w których ważną rolę pełnią ciężarówki zaprojektowane i wyprodukowane... Gävle i Sundsvall – szwedzkie korwety pomostowe 4 maja szwedzka Administracja ds. Materiałów Obronnych (FMV, Försvarets materielverk), w trakcie uroczystości w Muskö, przekazała Marinen zmodernizowaną korwetę HMS (Hans Majestäts Skepp) Gävle. Jest to niespełna 32-letni okręt,... Miecznik w stylu MEKO Na początku lutego grupa polskich dziennikarzy miała okazję zapoznać się z ofertą niemieckiego holdingu stoczniowego thyssenkrupp Marine Systems, przygotowaną w odpowiedzi na program budowy fregat dla Marynarki Wojennej RP... Podwodne siły odstraszania Najwyższego Przywódcy Marynarka Wojenna Koreańskiej Armii Ludowej (Chos˘on-inmingun Haegun, dalej CIH), mimo słabości, związanej przede wszystkim z niskim poziomem zaawansowania technicznego, jest stosunkowo liczna. Składa się na nią bowiem ponad 430... Arrowhead 140 Made in Poland? Od chwili, gdy pod koniec lutego obecnego roku minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ogłosił niezwykłe przyspieszenie programu okrętu obrony wybrzeża pk. Miecznik, jego temat zdominował wszelkie publikacje i wystąpienia... Korwety po szwedzku 25 stycznia Saab Kockums AB i Försvarets materielverk (FMV, Agencja Materiałów Obronnych) podpisały dwie umowy dotyczące przyszłości uderzeniowych sił nawodnych Marynarki Wojennej Królestwa Szwecji. Dokumenty obejmują fazę definicyjną... Pełna wersja artykułu Dierzkij – nowa rosyjska korweta wielozadaniowa 28 października 2016 r. w petersburskiej stoczni Siewiernaja Wierf’, pod numerem stoczniowym 1009, położono stępkę korwety wielozadaniowej Dierzkij, prototypowej jednostki projektu 20386, przeznaczonej dla Wojenno-Morskowo Fłota Federacji Rosyjskiej. Będzie... Niszczyciele typu 055 – Zumwalty Państwa Środka 30 sierpnia w stoczni Dalian Shipbuilding Industry Company w Dalian w prowincji Liaoning zwodowano ósmy, a zarazem ostatni niszczyciel rakietowy typu 055 pierwszej serii. Tym samym Marynarka Wojenna Chińskiej... Nowe systemy podwodne Kormoranów II W stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku trwa budowa dwóch seryjnych niszczycieli min projektu 258 Kormoran II. W konstrukcji i wyposażeniu Albatrosa oraz Mewy uwzględniono korekty, będące efektem doświadczeń... Brytyjskie okręty podwodne na Morzu Śródziemnym 1940-1941 Okręty podwodne Royal Navy przystąpiły do drugiej wojny światowej słabo przygotowane i szybko poniosły dotkliwe straty. Szczególnie było to widoczne na wodach południa Europy. Ostatecznie jednak to właśnie tam... Miecznik w stylu MEKO Na początku lutego grupa polskich dziennikarzy miała okazję zapoznać się z ofertą niemieckiego holdingu stoczniowego thyssenkrupp Marine Systems, przygotowaną w odpowiedzi na program budowy fregat dla Marynarki Wojennej RP... ORP Błyskawica w obronie konwoju SC-94 Wojenna historia służby niszczyciela ORP Błyskawica zawiera nadal wiele nie do końca wyjaśnionych wydarzeń i tajemnic. Nasz okręt, często był nazywany przez alianckich sojuszników „lucky ship”, ponieważ podczas II wojny światowej wielokrotnie... Mariany 1944 Podczas gdy w Europie rozgorzała walka o przyczółki w Normandii, po drugiej stronie globu rejon Wysp Mariańskich stał się areną wielkiej bitwy na lądzie, w powietrzu i na morzu, która ostatecznie... Taktyka U-Bootów w Bitwie o Atlantyk 1939-1945 W okresie II wojny światowej stosowana przez niemieckie okręty podwodne taktyka nie była wciąż taka sama. Miały na nią wpływ różnorodne czynniki: ilość zdolnych do akcji bojowych okrętów podwodnych... Pancerniki lotnicze Ise i Hyūga Jednostki typu Ise miały dość dziwną karierę. Powstały w okresie I wojny światowej jako typowe drednoty. Lecz już w kilka lat po wejściu do służby zostały poddane pierwszej z kilku... Działania okrętów podwodnych Royal Navy w Europie północno-zachodniej 1941-1945 Chociaż począwszy od połowy 1940 r. działania brytyjskiej floty podwodnej koncentrowały się na Morzu Śródziemnym, a później także na Dalekim Wschodzie, te prowadzone na wodach okalających Wyspy Brytyjskie –... Działania okrętów podwodnych Royal Navy w Europie Brytyjska marynarka wojenna, ze swoim sentymentem do wielkich okrętów nawodnych, nigdy nie darzyła własnej floty podwodnej szczególnym entuzjazmem, traktując ją bardziej jako zło konieczne. Nic zatem dziwnego, że dokonania... SSC – pływające pomosty Marines 6 lutego 2020 r. US Navy otrzymała prototypowy poduszkowiec desantowy nowej generacji LCAC-100. To milowy krok programu Ship-to-Shore Connector, który zainicjowano na początku tego stulecia. Ma on niebagatelne znaczenie dla Marynarki... Chiński lotniskowiec Shandong Gdy w 1998 r. nieznana nikomu prywatna firma Chong Lot z Makau kupiła na Ukrainie za 30 mln USD nieukończony ciężki krążownik lotniczy Wariag (eks-Riga) projektu tylko najwięksi optymiści spośród... Łahuna Łahuna. 30 stycznia tego roku ze Stoczni Remontowej „Ukrajina” w Odessie na Zatokę Odeską wyszedł po raz pierwszy – by odbyć zakładowe próby morskie – średni okręt rozpoznawczy budowany... Griemiaszczij – nowa korweta Wojenno-Morskowo Fłota Miał podnieść banderę Wojenno-Morskowo Fłota Federacji Rosyjskiej 25 grudnia ubiegłego roku, ale jego testy na Północy przedłużyły się do 20 stycznia. Chodzi o Griemiaszczego, prototypową jednostkę projektu 20385, stano-wiącego... Pół wieku Mewy 30 grudnia ubiegłego roku w Porcie Wojennym w Gdyni po raz ostatni spuszczono banderę wojenną i proporzec z flagsztoków trałowca bazowego ORP Mewa. Ten zasłużony okręt nosił je przeszło... Korweta patrolowa ORP Ślązak Na podstawie rozkazu Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych nr 560 z dnia 22 listopada 2019 r., 28 listopada w Porcie Wojennym w Gdyni po raz pierwszy podniesiono banderę i proporzec Marynarki Wojennej RP na... Seryjne Kormorany dwa 10 października w Gdańsku odbyła się potrójna uroczystość związana z programem budowy niszczycieli min projektu 258 Kormoran II. Powstają one w wyniku kooperacji trzech spółek tworzących konsorcjum – gdańskiej stoczni Remontowa... To nie Buriewiestnik – tajemnicze zdarzenie pod Nienoksą Cz. 2 W poprzedniej części artykułu przedstawiliśmy przebieg feralnych wydarzeń na 45. Państwowym Centralnym Poligonie Doświadczalnym WM FR, posiłkując się oficjalnymi informacjami krążącymi w środkach masowego przekazu i porównując je z dostępną... Wojenna służba ORP Grom Rankiem 4 maja 1940 r. w trakcie bojów sił alianckich z niemieckimi o port w Narwiku, w Rombakkenfjordzie po ataku samolotu Luftwaffe został zatopiony niszczyciel ORP Grom. Na okręcie poległo 59 marynarzy.... Jak Churchill pojmał Tirpitza, czyli zatopienie krążownika Mainz Rankiem 28 sierpnia 1914 r. dwie flotylle niszczycieli Harwich Force pod dowództwem komodora Reginalda Tyrwhitta, z dalekim wsparciem pięciu krążowników liniowych dowodzonych przez wadm. Beatty’ego wpadły od północy na wody... Heroiczny bój HMS Li Wo Znawcom spraw morskich nie trzeba przypominać losów krążowników pomocniczych HMS Jervis Bay czy HMS Rawalpindi, które stawiły czoła o wiele silniejszemu przeciwnikowi i stoczyły z nim bohaterską walkę. Mniej znane... ORP Ślązak Dobry pasterz dinghy Na początku 1942 r. polska flota wojenna na obczyźnie miała niszczyciele eskortowe OORP Krakowiak i Kujawiak, które przekazane w dzierżawę od Brytyjczyków, już od kilku miesięcy z powodzeniem wykonywały zadania... Bitwa koło Zatoki Cesarzowej Augusty Po lądowaniu Amerykanów na wyspie Bougainville, w nocy z 1 na 2 listopada 1943 r., w pobliżu Zatoki Cesarzowej Augusty doszło do zaciekłego starcia silnego zespołu japońskiego kadm. Sentarō Ōmoriego,... Samozatopienie floty duńskiej W sierpniu 1943 r. doszło do samozatopienia zasadniczej części duńskiej floty. Paradoksalnie, było to najistotniejsze wydarzenie w dziejach tej marynarki wojennej w czasie II wojny światowej. USS Olympia – ostatni wojownik z Zatoki Manilskiej Krążownik USS Olympia jest symbolem wielkich przemian gospodarczych i politycznych, jakie zaszły w Stanach Zjednoczonych pod koniec XIX w. Jego unikalny projekt zawierał szereg nowości konstrukcyjnych i był żywym przykładem... Bitwa koło Wysp Komandorskich 27 marca 1943 r., w odległości około 100 Mm na południe od Wysp Komandorskich i około 150-180 Mm na zachód od wyspy Attu (rejon Aleutów), doszło do wyjątkowo zaciekłej bitwy artyleryjsko-torpedowej,... Brytyjskie zmagania z V-1 i V-2 Kiedy brytyjska opinia publiczna z wielkimi nadziejami wyczekiwała szybkiego zakończenia drugiej wojny światowej, co miało być rezultatem otwarcia frontu zachodnioeuropejskiego, Wielka Brytania stała się niespodziewanie celem zmasowanego ataku nową... Wyzwolenie państw bałtyckich przez Armię Czerwoną Wojska 3. Frontu Nadbałtyckiego 21 września 1944 r., wykorzystując powodzenie Frontu Leningradzkiego, zakończyły przełamanie obrony przeciwnika na całą taktyczną głębokość. W istocie, osłoniwszy wycofanie Grupy Operacyjnej „Narwa” w stronę Rygi,... Pierwsze radzieckie systemy obrony przeciwrakietowej Pierwsze rakiety balistyczne zastosowane bojowo to niemieckie A-4, czyli V-2. Gdy tylko zaczęły spadać na Londyn, brytyjscy eksperci podjęli się poszukiwania sposobów walki z nimi. Ich opinie były zgodne: na ówczesnym... Wraki na Pacyfiku II wojna światowa toczyła się na wszystkich akwenach morskich globu, w tym Oceanie Spokojnym. Pomimo licznych świadków, dokładna lokalizacja wielu zatopionych okrętów nie jest dotychczas znana. Wśród tych, które... Samochody pancerne. Drugie ćwierćwiecze w Zachodniej Europie Samochody pancerne pojawiły się na masową skalę na frontach pierwszej wojny światowej; tuż po niej odegrały pewną rolę w licznych konfliktach wewnętrznych. Ich walory oceniano bardzo różnie: w niektórych państwach... Samochody pancerne w Wojsku Polskim w latach 1921-1939 W drugiej połowie 1921 r., po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej i III Powstania Śląskiego, Wojsko Polskie rozpoczęło działania organizacyjne mające na celu dostosowanie go do funkcjonowania w warunkach pokojowych. W... Niemieckie przewoźne pancerne gniazdo ckm w Wojsku Polskim 1945-1960 W maju 1945 r. Naczelne Dowództwo (ND) Wojska Polskiego (WP) włączyło do zadań jednostek saperskich zajętych rozminowywaniem kraju także rozpoznanie inżynieryjne terytorium państwa. Obejmowało opis wszelkich niemieckich fortyfikacji,... Wyzwolenie Prawobrzeżnej Ukrainy Pod koniec stycznia 1944 r. wojska 3. Frontu Ukraińskiego (6., 8. Gwardyjska, 37., 46. i 17. armie, 17. Armia Lotnicza, 23. Korpus Pancerny, 4. Gwardyjski Korpus Zmechanizowany – 30 dywizji piechoty, 1 samodzielna brygada pancerna,... Wojna w Górskim Karabachu Trwający 44 dni konflikt, dziś nazywany II wojną karabaską, zakończył się z 9 na 10 listopada, zawarciem porozumienia i de facto kapitulacją Armii Obrony Karabachu. Ormianie ponieśli klęskę, która... Rosyjskie lotnictwo w syryjskiej kampanii letniej W wyniku ofensywy sił rządowych we wrześniu zdołano przebić się do oblężonego od kilku lat przez bojowników islamskich miasta Deir-Ez-Zor we wschodniej części Syrii. Ocenia się, że w letniej... Operacja „Backfire” Kiedy w lutym 1939 r. niespełna trzydziestodwuletni naukowiec John Brittain odpływał na Jamajkę, nie spodziewał się, że badania, w jakie został włączony, okażą się nie tylko ciekawe oraz pionierskie,... Miniony rok Wojenno-Morskowo Fłota (WMF) Wraz z wystrzeleniem w nocy z 6 na 7 października z rosyjskich okrętów operujących na Morzu Kaspijskim, pocisków manewrujących systemu Kalibr‑NK przeciwko celom w Syrii, Stany Zjednoczone przekonały... Konwoje arktyczne podczas II wojny światowej Wojna morska w Arktyce koncentrowała się wokół konwojów. Głównym celem działań było utrzymanie linii komunikacyjnych do ZSRR, dzięki czemu krytyczne dostawy w ramach Lend-Lease mogły być skuteczne. Zdecydowało to... Rosyjska interwencja w Syrii. Śmigłowce nad Palmyrą Chociaż w marcu bieżącego roku Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej zmniejszyło liczbę samolotów komponentu lotniczego Rosyjskiego Kontyngentu Wojskowego w Syrii, to jednocześnie w tym samym czasie zwiększyło liczbę śmigłowców. Aleppo w ogniu. Działania rosyjskiego lotnictwa Mimo ogłoszenia redukcji kontyngentu wojskowego w Syrii rosyjska interwencja nie uległa ograniczeniu – wręcz przeciwnie. W dalszym ciągu samoloty i śmigłowce Sił Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej są aktywne, odgrywając ważną... Oddziały RSI w walce na froncie wschodnim: 1943-1945 Podpisanie 3 września 1943 r. aktu kapitulacji Włoch, który wszedł w życie pięć dni później zastało setki tysięcy włoskich żołnierzy poza granicami kraju. Najwięcej oddziałów włoskich stacjonowało na Bałkanach,... System przeciwlotniczy Buk-MB trafi do Serbii Pod koniec stycznia 2017 r., po powrocie z wizyty na Białorusi, minister obrony Republiki Serbskiej Zoran Djordjevič oficjalnie poinformował, że rezultatem przeprowadzonych rozmów będzie nieodpłatne przekazanie Serbii z zasobów... Gniazdo Gryfów Skaraborgs Flyflottilj F7 Trwa pracowity poranek w Skrzydle Skaraborg w Såtenäs. Przybywają uczniowie szkolący się na wielozadaniowych samolotach myśliwskich Gripen, przyjeżdżając rowerami wraz ze swoimi instruktorami na płytę lotniska. Zestaw rakietowy Gibka-S Informacje o prowadzeniu prac rozwojowych nad lekkim samobieżnym przeciwlotniczym zestawem rakietowym na nośniku w postaci pojazdu terenowego Tigr w układzie 4×4, wykorzystującym rozwiązania okrętowego stanowiska Gibka, pojawiły się już przed kilkoma laty.... Ostatnie działania francuskiego lotnictwa w Iraku i Syrii Ostatnie miesiące 2016 r. to wzmożone działania francuskich samolotów na terenie Bliskiego Wschodu w ramach koalicyjnej operacji „Inherent Resolve”. Nowe rosyjskie systemy rozpoznania i walki radioelektronicznej Idea walki radioelektronicznej narodziła się niemal równocześnie z zastosowaniem do celów wojskowych łączności na falach radiowych. Wojskowi byli pierwszymi, którzy docenili rolę łączności bezprzewodowej – nie bez powodu zarówno... T-90 w Syrii Pojawienie się przed dwoma laty na syryjskim froncie czołgów T-90 i ich aktywny udział w walkach był z pewnością zaskoczeniem. Od początku spekulowano, kim są członkowie ich załóg, chociaż... Szkolenie pilotów lotnictwa bojowego po hiszpańsku Pojawienie się zmodernizowanych samolotów myśliwskich generacji czwartej i myśliwców generacji piątej zaowocowało dużymi zmianami w taktyce prowadzenia walk powietrznych oraz zwalczaniu obiektów naziemnych i nawodnych. Pierwsze Cougary w Polsce 20 czerwca do Polski, drogą morską, dotarło pierwszych 71 pojazdów minoodpornych (tzw. MRAP) Force Protection Cougar 4×4, przekazanych Siłom Zbrojnym RP przez administrację Stanów Zjednoczonych w ramach programu pomocy... Czy wreszcie doczekamy się nowych samolotów dla VIP-ów? W ostatnim tygodniu czerwca po raz kolejny rozpoczęto procedurę zakupu samolotów dyspozycyjnych do obsługi lotów z najważniejszymi osobami w państwie, których użytkownikiem będą Siły Powietrzne. Przyjęta 30 czerwca uchwała... Budżet MON 2017 Podobnie jak w przypadku innych resortów, tak i dla Ministerstwa Obrony Narodowej najważniejszym czynnikiem dotyczącym jego funkcjonowania w danym roku jest budżet. Od niego zależą teoretyczny stan liczebny wojska... Przeciwpancerny Głuszec Na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach spółki Leonardo Helicopters i PZL-Świdnik zaprezentowały nowość, czyli śmigłowiec W-3PL Głuszec uzbrojony w kierowane pociski rakietowe rodziny Spike. Gniazdo Gryfów Skaraborgs Flyflottilj F7 Trwa pracowity poranek w Skrzydle Skaraborg w Såtenäs. Przybywają uczniowie szkolący się na wielozadaniowych samolotach myśliwskich Gripen, przyjeżdżając rowerami wraz ze swoimi instruktorami na płytę lotniska. Polonizacja amunicji 155 mm W ostatnich dniach 11. Mazurski Pułk Artylerii z Węgorzewa zakończył przejmowanie od Huty Stalowa Wola ostatnich egzemplarzy 155 mm armatohaubic samobieżnych Krab pierwszego dywizjonowego modułu ogniowego, co pozwoliło... Uzbrójcie spośród siebie ludzi na wojnę Okres przełomu XX i XXI wieku w wielu aspektach był podobny do tzw. Belle époque, obejmującej czasy od zakończenia wojny francusko-pruskiej do wybuchu I wojny światowej. Po upadku komunizmu... Program Excess Defense Articles na początku 2018 r. W marcu Departament Obrony Stanów Zjednoczonych opublikował uaktualnione dane dotyczące programu Excess Defense Articles (EDA), którego głównym zadaniem jest pomoc sojusznikom poprzez darowiznę używanego sprzętu z nadwyżek Sił Zbrojnych... Warsaw Security Forum 2016 W dniach 26–28 października w hotelu DoubleTree by Hilton w Warszawie odbyła się międzynarodowa konferencja sektora bezpieczeństwa i obronności Warsaw Security Forum, zorganizowana przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego –... usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc
AWP przenoszono 16 lipca 10. DP, powinna mieć wówczas na stanie 11 714 granatów odłamkowych, a miała zaledwie 0,27 j.o. Jednym z nielicznych oddziałów lepiej zaopatrzonych w amunicję była, nie biorąca udziału w działaniach wojennych, 13. DP, która w chwili włączenia jej do składu 1. AWP, 22 sierpnia, miała 3700 granatów F-1 i
Naukowcy z Politechniki Łódzkiej skonstruowali model robota przydatnego np. dla potrzeb zwiadu wojskowego i mogącego służyć do wykrywania min. Dzięki funkcjom autonomicznym robot może wykonywać sam proste twórcy liczą, że za kilka lat znajdzie on zastosowanie w polskim mobilny pola walki został skonstruowany w ramach projektu rozwojowego Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego przez konsorcjum, w skład którego wchodzą Katedra Informatyki Stosowanej Politechniki Łódzkiej oraz firma Prexer. Budżet projektu wynosił 5,5 mln podkreślił kierownik katedry prof. Dominik Sankowski wykonane systemy wizyjne oraz sterowania robotem są całkowicie nowatorskim dziełem Katedry Informatyki Stosowanej łódzkiej uczelni, a w dziedzinie autonomicznego sterowania robotem opracowane algorytmy dorównują światowym rozwiązaniom. Prace nad projektem trwały trzy jego twórców robot mógłby być wykorzystywany w wojsku do wykrywania min i dla potrzeb zwiadu, ale także mógłby znaleźć zastosowanie np. w diagnostyce wielkogabarytowych instalacji przemysłowych i chemicznych do wykrywania pęknięć i wad przekonuje Maciej Łaski z Katedry Informatyki Stosowanej Politechniki Łódzkiej, dzięki funkcjom autonomicznym robot może wykonywać sam proste Tak naprawdę uwalniamy operatora od wykonywania prostych operacji, które robot może wykonać sam. Jeżeli wypakujemy robota z samochodu i chcemy, żeby dojechał w pewne miejsce, nie musimy sterować go za pomocą joysticka, ale możemy wskazać mu cel. System nawigacji satelitarnej czy też czujniki - skanery laserowe, żyroskopy - pozwalają, żeby ten robot dojechał do celu omijając przeszkody, a saper czy operator ma wtedy wolne ręce - wyjaśnił w rozmowie z PAP może wykrywać i oznaczać miny na określonym W momencie kiedy wykryje minę, robot zatrzymuje się przy niej, może ją oznaczyć jakąś farbą - taki projekt jest w planach - wysyła też pozycję GPS-ową do konsoli operatora, który dzięki temu wie, w którym miejscu znajduje się mina. GPS-y działają z centymetrową dokładnością - na poligonie wykazały, że zasięg robota wynosi obecnie ok. 1 km. Dzięki systemowi kamer - termowizyjnych, noktowizyjnych - lub oświetlaczy, mógłby być on także wykorzystywany do celów zwiadu wojskowego. Robot mógłby też - przy użyciu tomografii pojemnościowej - wykrywać miny niemetalowe, które są wyjątkowo trudne do Tak naprawdę możliwości są nieograniczone i to użytkownik końcowy może nam powiedzieć, czego konkretnie oczekuje od robota, a my potrafimy to zrealizować. Każdy moduł możemy odpiąć, nie zaburzając działania całego systemu - zaznaczył Łaski. Przyznał jednak, że przed konstruktorami jeszcze wiele pracy, żeby te wszystkie możliwości wdrożyć w razie trudno określić, ile mógłby kosztować robot, jego twórcy szacują, że może to być ok. 100 tys. firmy Prexer Stanisław Kwiatkowski przyznał, że przedstawiciele wojska oglądali już model tego robota, ale ostrożnie szacuje szanse na wdrożenie projektu do Trudno przewidzieć, czy to zainteresowanie przełoży się na konkretne propozycje i zamówienia. Zgodnie z procedurami armia powinna sformułować założenia taktyczno-techniczne, a później kolejnym etapem byłoby wykonanie prototypu robota i poddanie go badaniom, które miałyby potwierdzić jego przydatność dla wojska - zauważył jego ocenie, jeżeli urządzenie znalazłoby się w wojsku za trzy lata, "to uznałby to za sukces".- Jest to trudna i kosztowna droga - zastrzegł prezes Prexera.
Zarówno w tym roku, jak i ubiegłym, uposażenia wzrosły. Były to rekordowe wzrosty. Służy to temu, żeby służba w Wojsku Polskim była godnie doceniona przez państwo polskie, gdyż żołnierze Wojska Polskiego stoją na straży naszego bezpieczeństwa – powiedział Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej w Giżycku.
Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, o najnowszych planach zakupowych opolskiej armii poinformował w mediach społecznościowych. Nadchodzące zamówienie jest kolejnym z serii zakupów amerykańskiego sprzętu wojskowego przez polskie ministerstwo. W lipcu Błaszczak ogłosił, że Polska kupi od USA 250 czołgów M1A2 Abrams SEPv3. poleca Wojsko Polskie pozyska od USA 300 używanych pojazdów MRAP Cougar 4×4. To sprawdzone pojazdy, używane w armii USA od wielu lat i na wielu misjach zagranicznych. Dzięki przyśpieszonej procedurze trafią do nas już w 2022 r. Kontrakt obejmuje także pakiet logistyczny i szkoleniowy – napisał Mariusz Błaszczak. Coguary pojadą na granicę z Białorusią W serwisie mjr Krzysztof Płatek, rzecznik Inspektoratu Uzbrojenia, powiedział, że zakup pojazdów ma na celu zaspokojenie bieżących potrzeb Sił Zbrojnych RP. Można się domyślać, że zaraz po przybyciu do naszego kraju wzmocnią wschodnią granicę. W ostatnich dniach widać, że w polskim wojsku brakuje lepiej opancerzonych samochodów. Wartość transakcji nie została ujawniona. Cougar to amerykański transporter opancerzony typu MRAP zapewniający zwiększoną ochronę przed wybuchem min lądowych oraz improwizowanych ładunków wybuchowych. MRAP (ang. Mine Resistant Ambush Protected) to typ wojskowych pojazdów opancerzonych o zwiększonej odporności na miny i ataki z zasadzki. Odporność ta wynika ze specyficznej konstrukcji kadłuba pojazdu, którego podwozie uformowane jest w kształcie litery V i jest silnie opancerzone. Miny Cougarom niestraszne Siły zbrojne USA wdrożyły program konstrukcji i produkcji tych pojazdów po doświadczeniach wojny w Iraku. Według oficjalnych danych Cougar jest zdolny przetrwać eksplozje 14 kg ładunku wybuchowego pod kołami lub 7 kg ładunku pod kadłubem. W Afganistanie cała załoga Coguara przeżyła wybuch 230 kg materiału wybuchowego pod ich pojazdem. Producentem pojazdów jest amerykańska firma Force Protection, Inc. Cena nowego pojazdu to 475 tys. dolarów. Masa wynosi 14,5 t, a maksymalna prędkość 105 km/h. W aucie poza dwuosobową obsługą można przewozić sześciu żołnierzy. Nie będą to pierwsze coguary w polskim wojsku. Pod koniec 2008 r. Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie w bazie Ghazni otrzymał z zasobów amerykańskiej piechoty morskiej 40 samochodów Cougar 4×4.
\n\n\n \n \nminy w wojsku polskim
1CXcFo.